Dieta a suplementy
Od wielu miesięcy powtarzam pewną teorię: dieta jest kluczowa dla osób z ZD, ale bez suplementów to nie ma szans! Przy tej okazji Andrzej czujnie wychwycił pewną sprzeczność: jak pogodzić dietę z suplementami, jak stosować dietę i jaką, gdy dziecko z ZD ma podawane suplementy?
Obserwuję mojego “niejadka” Jasia. Wspominam często, że zanim zaczęliśmy podawać mu suplementy, Jaś potrafił zjeść słoiczek z owocami. No właśnie i wychodzi tutaj jedna kwestia. Podkreślam, że jest to moja obserwacja:
DZIECKO NA STAŁEJ SUPLEMENTACJI TRACI APETYT NA OWOCE I WARZYWA…W OGÓLE TRACI APETYT!
Z czego to wynika:
1.Mniejsze łaknienie i mniejsze potrzeby dziecka z ZD w zakresie kalorii są doskonale od małego “trenowane” przez troskliwych rodziców i babcie. Bo on nie je, albo ona nie je! I ciach duży kawał kotleta. W pewnym momencie dziecko z ZD zatraca swój wrodzony “zmysł” dietetyczny i “wytrenowane” je dużo za dużo ponad swoje potrzeby. Efekt TYCIE.
2.W momencie gdy wprowadzamy EGCG czyli herbatę zieloną, czyli substancję wyhamowującą działanie genu DYRK 1 A, podajemy też suplement z “pierwszej linii frontu” walki z otyłością. Tak! Herbata zielona ma tą właściwość, że blokuje wchłanianie tłuszczy (efekt antycholesterolowy w ZD) przez co pozwala na lepszą gospodarkę tłuszczową w organizmie. Ten efekt to też mniejsze łaknienie. U Jasia od momentu wprowadzenia EGCG zauważylismy INNĄ POTRZEBĘ na jedzenie. Zastanawialiśmy się co to oznacza, ale skończyło się na tym, że nasz syn je od tego momentu inaczej.
3.Robimy badania, któe pokazują istotny spadek mikroelementów w organizmie naszych dzieci. Wiemy, ze czas na Nutrivene D. Efekt: dziecko nie czuje potrzeby jedzenia “witamin” czyli owoców i warzyw. W końcu odstawia je.
4.Jak widać dziecko suplementowane nie “je” tłuszczy, nie “je” witamin to co je? Węglowodany i proteiny, czyli pierogi, kopytka a zdrugiej strony KOTLETY! Efekt kolejny: duża aktywność którą “raportują” rodzice nieświadomi tego, że to nie suplementy “napędzają” ich dzieci ale NIEWŁAŚCIWA DIETA wyzwalająca ogromne zasoby energii, które muszą być zużyte! To jest też wynik działania suplementów.
5.A co z cukrem, czyli sacharozą? Tutaj nie ma szans każde dziecko połyka TONY słodyczy bo sa one poprostu dobre. W efekcie dynamika funkcjonowania rośnie, a nie maleje!
WNIOSEK:
Daję Mistrzowski Pas temu, kto przygotuje smaczną dietę dla osób z ZD nie zawierającą tłuszczy zwierzęcych, cukru a bogatą w owoce i warzywa. Daję drugi Mistrzowski Pas dla tych, którzy tą dietę wdrożoą w życie…bo ja będę musiał bardzo mocno się starać!
W naszym przypadku jest zupełnie odwrotnie. Od kiedy Łukasz ma wprowadzoną suplementację je zdecydowanie bardziej racjonalnie. Udało się do diety wprowadzić surówki (które po prostu zjada bez marudzenia), co wcześniej nigdy się nie udawało, zwiększył też zakres owoców (które mu smakują). W kwestii słodyczy, po porostu jak ich nie ma w domu – to ich nie je. Uwielbia chleb, ale pilnujemy, żeby brzuch wcześniej zapchać owocami – wówczas nie ma już miejsca na zbyt duże ilości chleba. Widocznie zareagował na suplementacje w sposób nietypowy.