Dieta antyhistaminowa cz.6 czyli jaka dieta jak nie antyhistaminowa?
Podkreślam: każda osoba z zespołem Downa powinna mieć racjonalną, spersonalizowaną dietę dla siebie. Pierwsza to taka, która ma jak najmniej cukrów/ pustych węglowodanów (ale z błonnikiem) i to chyba oczywiste tytułem problemów ze szlakiem insulinowym, leptyną i tyciem. Druga dieta to już kierunkowo powinna być ta śródziemnomorska, z dużą ilością warzyw uzupełnianych mięsem białym, owocami, zbożami jak ryż, czasami owies. Kolejny stopień to już dieta spersonalizowana.
Tak jak widać nie ma tutaj w zestawie diety antyhistaminowej tudzież niskohistaminowej. Dlaczego? Każda osoba z ZD może zaakceptować różny poziom histaminy w organizmie z perspektywy jej źródeł. ZD podbija efekt wrażliwości na nią w układzie głównie dziedziczenia tych reakcji/genów po rodzicach stąd różne poziomy wrażliwości. Nie jest tak, że wszyscy mają tak samo nadmiernie reaktywny układ immunologiczny, stąd przepis na dietę spersonalizowaną jest następujący:
WSZYSCY wykluczamy w sposób maksymalny gluten pochodzący z silnie toksycznej pszenicy, jęczmienia, żyta, orkiszu. Jest to mechanizm negatywny w ZD populacyjnie…ale znów z różną wrażliwością. Tutaj silną determinantą by tak zrobić jest częstość występowania problemów z tarczycą, ale i jelitami. Dla mnie są to znów problemy populacyjne, czyli dla wszystkich i to w układzie krzyżowym z ZD.
WSZYSCY wspieramy się, żywnością probiotyczną, prebiotyczną bezcukrową. Jest to krytyczne.
PRAWIE WSZYSCY wykluczają mleko krowie. Dlaczego prawie? Ten element jest silnie warunkowany dziedzicznie i jest wartością zależną od ilości spożywanego mleka i jego przetworów. Jeżeli miałbym zrezygnować z czegoś, to w pierwszej kolejności z mleka, ale już nie z kefiru naturalnego typu ROBICO. Mogą być też dobre sery żółte, ale niekoniecznie dojrzewające twarde lub też po prostu typu cheddar. Tutaj mamy pewien wybór ilościowy i należy to przemyśleć…albo zrezygnować całkowicie z wyrobów pochodzących z mleka krowiego i przejść na owcze/kozie.
PRAWIE WSZYSCY liczą poziom histaminy, czyli pilnujemy by nie przekraczać poziomu składników, które generują istotny wyrzut histaminy. W szczególności tutaj robią to Ci, którzy mają już alergie, mieli pobyty w szpitalu z jakiegoś względu i często też osoby urodzone przez cięcie, tytułem nabycia nieodpowiedniej mikroflory bakteryjnej. W tym wypadku najlepiej zrobić panel genetyczny typu mthfr.uk, badanie diagnostyczne w kierunku histaminy i aktywności enzymu DAO oraz cynku, witaminy D3. Jeżeli mamy obraz skrajnej wrażliwości pogłębiamy to poprzez badanie alergenów jakie wpływają na dziecko. Dopiero wtedy ustalamy dietę.
Na kolejnym etapie decydowania o diecie są już kwestie spersonalizowane. Nie da się przygotować jakiegoś ogólnego przepisu, który to rozwiąże. Muszą być dane i reakcja na nie w diecie.
Na konie powiem jednak tak: ja zawsze będę sugerował by dieta była wspomagana uzupełniającą w witaminy/minerały suplementację. Tak silnie wysublimowana dieta może okazać się być niewłaściwa dla utrzymania określonych poziomów witamin i minerałów. Poziom niestrawności, dysbiozy może to tylko pogłębiać, wiec należy się badać i reagować na to, co w tych badaniach wychodzi.