Dieta u dzieci i dorosłych z zespołem Downa.

czerwiec 5, 2020 by
Kategoria: Dieta

Takich artykułów brakuje mi najbardziej. Wszyscy wiemy, że dieta jest krytyczna dla naszych najbliższych, ale idzie z tym oszaleć…bez glutenu, bez laktozy, bez cukru, antyhistaminowa…i nagle okazuje się, że nie ma co dać do jedzenia. W takiej sytuacji logika poparta choć okruchem wiedzy jest krytyczna. Popatrzmy zatem na raport w tym temacie.

1.Dzieci z ZD do czasu 6-8 mca mają niedowagę.

To już niemalże system: dziecko się rodzi i mam telefon od spanikowanej mamy dziecka, bo ma wracać do szpitala i karmić dziecko butlą, gdyż nie przybiera na wadze…jeżeli nie ma żadnych wad to zostawiam tego typu akcje bez komentarza.

Po pierwsze pierś jest najlepszym mechanizmem terapeutycznym/logopedycznym i dietetycznym pod jednym warunkiem w tym drugim kontekście: mama jest odpowiednio odżywiona. Najpierw efekt terapeutyczny: im dłużej kobieta może karmić powinna karmić. Teraz efekt dietetyczny. Nie znam lekarza ginekologa, który rozumiałby czym jest ciąża i połóg. Nie rozumie on jak dużo kobieta traci wszystkiego w czasie ciąży…a nie tylko kwasu foliowego. Zatem w ramach wsparcia kobiety w powrocie do formy, “nadającej się” chociażby do kolejnego wysiłku jakim jest karmienie dziecka:

- odkładamy: gluten, laktozę, tudzież wciąż do niej nie wracamy po ciąży

- uzupełniamy wszystkie witaminy, białka. Jeżeli mamy dietę kierunkową typu wegetariańską, to musimy podać aminokwasy, witaminę B12 itp.

Ile i czego? Proponuję zrobić badania typu homocysteina, B9, B12, D3, ferrytyna, profil lipidowy i już będziemy wiedzieć więcej. Na podstawie tego lepiej dobierzemy witaminy całe spektrum, które należy brać…i będzie to lepsze niż tablica Mendelejewa z mlek dla niemowląt.

Uwaga jak karmić dziecko z ZD w tym okresie. Po pierwsze co 2-3 godziny dostawiać do piersi, a nie czekać na żądanie. Niskie napięcie mięśni gładkich wymusza częste karmienie w mniejszych ilościach…i pojenie dziecka. Właśnie, dzieci karmione piersią nie są napojone i warto zwrócić na to uwagę. To widać po Waszych pierwszych wynikach, gdzie mowa o tym jednoznacznie. Warto podawać z kieliszka powoli, po kropelce, wodę, herbatkę.

2.Dziecko dostaje pierwsze pokarmy stałe…matka wciąż karmi i wtedy zmienia się całkowicie jego metabolizm. Jest to w wieku ok 8-10 miesiąca. Dziecko gubi wzorce uzyskane od matki i ma wszystko już “swoje”…zdecydowanie inne. Od tego momentu też zyskuje wagę. My się cieszymy po okresie “bez przyrostu”, ale to jest początek złych nawyków dietetycznych. Co i ile dziecko powinno dostawać? Dieta powinna być wpisana w panel genetyczny i spersonalizowana. Na pewno warzywa i mięso, ale mam duże wątpliwości co do glutenu, laktozy i w niektórych przypadkach karotenów. Dopóki układ immunologiczny nie jest stabilny i rozwija się, dojrzewa, patogeny pokarmowe powinny być odłożone….a jeżeli jeszcze mamy szczepienia i problemy z tarczycą, powinny być kompletnie odstawione…bo to jest jak negatywny booster dla układu immunologicznego.

3.Dziecko ma 3 lata i zdobywa wagę, by nagle okazało się w wieku 5 lat, że jest otyłe i tych błędów zazwyczaj już nie daje się skorygować do końca jego życia. Co warto robić?

Liczymy węglowodany…i znów tam gdzie jest gluten, laktoza mamy najwięcej węglowodanów. To nie jest tak, że nie mamy jeść węglowodanów, tylko mamy dostosowywać ich ilość do wysiłku jaki ma miejsce. Bez węglowodanów nie funkcjonuje tarczyca to jest przykład. Co zatem najbardziej “szkodzi” w tym czasie:

-zboża bo są źródłem węglowodanów ale i zawierają gluten, lektyny

-rośliny strączkowe i orzechy

Wszystkie te substancje oprócz węglowodanów zawierają m.in. saponiny, lektyny, szczawiany, salicylany, fitoestrogeny…ale też: 

“Najlepiej poznanymi pod kątem budowy chemicznej i właściwości są lektyny pochodzenia roślinnego. Występują one przede wszystkim w zbożach, ale również w nasionach roślin motylkowych i niektórych warzywach (psiankowatych). Dużą zawartością lektyn charakteryzują się wszystkie odmiany fasoli, groch, soczewica i soja oraz kiełki i ziarno pszenicy.

Lektyny w organizmie człowieka mogą zaburzać wiele procesów poprzez ich zdolność do:

  • koagulacji czerwonych krwinek,
  • wiązania się z cukrami obecnymi na powierzchni limfocytów,
  • niszczenia warstwy śluzu w jelitach, uszkadzania enterocytów wyścielających dwunastnicę i jelito cienkie,
  • dysbiozy flory bakteryjnej jelit, która chroni przed mechanicznym uszkodzeniem kosmków,
  • stymulacji komórek okładzinowych żołądka, co zwiększa produkcję kwasu solnego,
  • obniżania aktywności enzymów trawiennych,
  • zaburzania wydzielania oraz syntezy insuliny,
  • blokowania funkcji włókienek mięśniowych i tkanki łącznej.”

O tym tez pisała Łucja w swoim artykule tutaj:

https://www.zespoldowna.info/dieta-u-osob-z-zespolem-downa.html

Zatem zostawiamy to na moment gdy dziecko ma więcej niż 14 lat.

4. Mamy dziecko, które dojrzewa zatem przechodzimy do tego raportu.

https://www.thelancet.com/pdfs/journals/lanchi/PIIS2352-4642(19)30400-6.pdf

image

Po pierwsze dziecko ma mało ruchu, dużo ciastek, słodyczy, bułek, klusek, pierogów i jest po prostu otyłe. Im bardziej otyłe tym gorzej funkcjonuje i jest to kluczowe do zrozumienia. W tym raporcie nie znajdziemy rozwiązań tylko tak zwane “zmartwienie tytułem trendu”. Ja jednak wskażę na jeden istotny problem:

JEŻELI OD POCZĄTKU ŻYCIA DZIECKU Z ZESPOŁEM DOWNA BĘDZIEMY DOPYCHAĆ DO GARDZIELI POLSKIE JEDZENIE OPARTE O ZBOŻA, SŁODYCZE, CUKRY TO TAK BĘDZIE ONO MIAŁO DO KOŃCA JEGO ŻYCIA. BĘDZIE OTYŁE PRZEZ NAS, RODZICÓW.

Jaka dieta powinna zatem być stosowana u naszych dzieci? Śródziemnomorska na pewno, z wykluczeniami okresowymi poszczególnych patogenów pokarmowych, ale i uwzględnieniem ruchu. Im dłużej żyję tym bardziej jestem przekonany, że osoby z ZD są przygotowane do ruchu, tylko nie my rodzice. Tucząc je z jednej strony, a z drugiej nie  dając ruchu powodujemy dysfunkcję, która idealnie wpisuje się w systematykę aktywności genów w ZD. Daje to otyłość, spadek potencjałów intelektualnych, wysokie stany zapalne i szybką śmierć.

Polecam zatem…RUCH, SPORT dla NAS I NASZYCH DZIECI to będzie łatwiej z dietą.

https://www.zespoldowna.info/dieta-srodziemnomorska-najlepsza-na-chorobe-alzheimeranic-nowego.html

https://www.zespoldowna.info/czy-dieta-bezglutenowa-i-bezlaktozowa-moze-pomoc.html

https://www.zespoldowna.info/jaka-dieta-czy-mozesz-mi-dostosowac.html

https://www.zespoldowna.info/nowy-panel-mthfr-uk-cz-6-dieta.html

Komentarze

1 Komentarz do “Dieta u dzieci i dorosłych z zespołem Downa.”
  1. Justna pisze:

    Witam

    czy ktoś mógł by mi proszę powiedzieć dlaczego córka 3 msc nie chce jeść, do tej pory nie było rewelacji ale jakoś powoli jadła a od wczoraj (zwróciła bo nieodbiło się jej po jedzeniu odrazu i jak okręciłam ją w kocyk to za dużo tego ruchu chyba było i wypadło co nakarmołam) to była 21 potem obudziła się o 5 i zjadła trochę potem o 7 i znowu może 30ml a o 9 może kolejne 30ml na siłę. :(

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...