“Dieta…przecież to zespół metaboliczny!”

październik 18, 2023 by
Kategoria: Dieta

Był czas by wymienić się z wieloma ludźmi informacjami na temat diety. Z dwoma rodzicami dzieci z ZD też. Znów przeżyłem szok.

Rozmowa z sąsiadem po ciężkim zawale brzmiała mniej więcej tak: “Wiesz lekarz oprócz leków, zalecił mi ścisłą dietę wegetariańską i to nie wszystko, by zredukować odkładania cholesterolu na maksa! Żegnaj mięsko! Witaj ryżu czerwony!”

Rozmowa z sąsiadem po wypadku samochodowym z uszkodzeniem kości:”Lekarz kazał dietę stosować, bogatą w wapń, dobre tłuszcze, mam pić wodę magnezową i brać suple”

Rozmowa z sąsiadem z istotnym problemem onkologicznym:”Jarek nic tylko proteiny, proteiny i proteiny…a ja bym tak zjadł warzywa!”

Rozmowa z sąsiadem z problemami z wątrobą:”Jarek ja nic tłustego nie mogę, ja nic smażonego nie mogę, a tak bym zjadł taką karkówkę z grilla”.

Rozmowa z sąsiadem z zespołem Crohna i ona nie była łatwa:” Jarek mam jeść dużo: witaminy A,C,E! Ale w czym to jest? Mam unikać histaminy, ale ona jest wszędzie! Mam unikać glutenu!…a to oznacza, że ja nic mogę jeść?!”

Rozmowa z lekarzem:”Jarek na 56 osób, 52 ma dietę bezcukrową. Nie jest istotny jaki mają problem, zawsze stale pojawia się to jedno: my mamy problem z cukrem i trafia to do nas, kiedy jesteśmy pod ścianą!”

Tak, dopiero gdy jesteśmy pod ścianą rozumiemy, jak przez lata sobie szkodziliśmy, choć żyliśmy “smacznie”. To mnie nie zbulwersowało jednak. Ja o tym wiedziałem i nie chciało mi się nawet o tym gadać, bo ludzie lekceważą dietę. Jednak zadałem lekarzowi pytanie:”Czy osoba z zespołem Downa powinna mieć dietę?

Pomimo tego, że lekarz jest świetny, obyty i z dużą wiedzą, odpowiedział: “A po co?”

To był dla mnie szok krytyczny! Nie mogłem się otrząsnąć i zakładałem, że lekarz tego nie wie bo tym się nie zajmuje. Poszedłem do Pani Dietetyk układającej diety. Zadałem to pytanie jeszcze raz i znów się zdziwiłem:

“Po co!?”

Zacząłem zadawać pytania, brzmiały mniej więcej tak:

1.Jeżeli glukoza wychodzi dobrze, ale hemoglobina glikowana źle, to czy powinna być zastosowana dieta?

Odpowiedź była mniej więcej taka:”Tak bo to jest stan insulinooporności, więc nie powinniśmy jego wzmacniać?”

2.Jeżeli pacjent jest po operacji serca tytułem problemów kardiologicznych, czy on może dostać dietę z cukrem np. owoce w połączeniu z mięsem? Wiemy, że pacjent ma wysoki cholesterol, bardzo wysoki LDL i trójglicerydy, niski HDL.

Odpowiedź była mnie więcej taka:”Nie może po operacji dostać takiego zestawu, gdyż on natychmiast podbija wartość cholesterolu i stanowi zagrożenie dla pacjenta.”

3.Pacjent ma stan zapalny jelit i dostaje bułkę pszenną z masłem, z wędliną wieprzową konserwowaną i margaryną a na wierzch ogórka kiszonego. Czy on może dostać taką dietę?

Odpowiedź brzmiała i to zdecydowanie NIE.

Miałem dużo czasu, więc rozmowy trochę trwały i zawsze były argumenty.

Teraz wróćmy do ZD. Z perspektywy definicyjnej osoby z ZD są de facto złożeniem metabolicznym tych wszystkich problemów!

https://www.zespoldowna.info/definicja-zespolu-downa-2023.html

“…Wszystkie te zmiany kreują stan, stale trwającej choroby metabolicznej, immunologicznej, neurologicznej z istotnymi zaburzeniami kardiologicznymi, układu hormonalnego objawiającego się dysfunkcyjnym działaniem tarczycy i jej hormonów, czy też ze złożonymi problemami układu pokarmowego łącznie z ograniczeniami wchłaniania mikro- i makroelementów, jak i wytwarzania aminokwasów w połączeniu z istotnymi zmianami w budowie anatomicznej najważniejszych organów, narządów, części ciała jak krew, kości, komórki nerwowe, mózg, wątrobę, nerki, serce chociażby czy też szlaków sygnalizacyjnych i metabolicznych.”

W efekcie zła gospodarka insulinowa, duża wrażliwość histaminowa, braki witaminowe, stan zapalny zmieniający funkcjonalność hormonów itd. Pozostaje pytanie:

GDZIE JEST ODPOWIEDNIA DIETA DLA OSOBY Z ZESPOŁEM DOWNA?

Nie ma! Jak to analizuję, to rozumiem, że nikt tego nie rozumie. Jeżeli ZD jest problemem metabolicznym, to dieta powinna służyć korekcie tego problemu, a u nas tytułem braku wiedzy i zasad jest mechanizmem ROZPĘDZANIA NEGATYWNEGO ZŁYCH METABOLIZMÓW, NIEWŁAŚCIWYCH.

Zadałem pytanie Dietetykowi: jeżeli pacjent ma zespół metaboliczny, czy powinien mieć dietę? “Tak powinien mieć dietę” brzmiała odpowiedź, logiczna.

Nie chciałem już mieszać Dietetykowi w głowie, po tym jak potwierdził mi w ten sposób, że osoba z ZD MUSI MIEĆ SPERSONALIZOWANĄ DIETĘ…ale zadzwonili do mnie Rodzice osób dorosłych z ZD. Tam zadałem pytanie o dietę. Odpowiedź była prosta: “Po co?”

I miałem już dość! Jeżeli my Rodzice nie rozumiemy tego, że nasze dzieci powinny mieć dietę, to jak lekarz ma to wiedzieć. Jeżeli my nie rozumiemy, czym jest ZD i jakie implikacje tworzy w kierunku metabolizmów, to jak dietetyk to ma wiedzieć!!!

Wiem dostanę po głowie tymi zdaniami, ale wciąż dowiaduję się, że czegoś kogoś nie uczono, że nie ma zbyt wielu takich pacjentów itp. Jeżeli zatem jest tak źle po jednej stronie, to dlaczego my Rodzice nie podciągniemy tematu po naszej stronie i nie będziemy krzyczeć o jednym: MOJE DZIECKO JEST NA DIECIE! Jest to krytyczne dla jego funkcjonowania, bo jest.

Na koniec historia z wiosny. Mama 3 letniemu dziecku z ZD po dyskusji ze mną odstawiła gluten i produkty histaminowe na 6 tygodni. Tak, dziecko powiedziało w tym okresie, po raz pierwszy mama. Dodaliśmy do diety kurkumę, DHA, fosfatydyloserynę, magnez, probiotyki i pojawiły się kolejne słowa. Dla mnie dzisiaj to kolejny dowód jak krytyczny jest metabolizm i dieta z  suplementacją, która koryguje to co jest niezbilansowane i ogranicza dziecko.

Dieta tworzy cuda, gdy ją mamy i rozumiemy, a ZD to problem metaboliczny, który możemy znów poprawić choć trochę, dzięki dobrej diecie, dobranej diecie. Zatem polecam by ją zrozumieć i przygotować dla każdego dziecka z ZD bez względu na wiek.

Komentarze

Liczba komentarzy: 2 do ““Dieta…przecież to zespół metaboliczny!””
  1. Mari pisze:

    Myślę że osoba z ZD musi mieć dietę jednak problem polega na tym, że ani lekarze ani dietetycy takiej diety nie zalecają. Za każdym razem słyszę ale na Z D to się nie znam. Wiem ,że trzeba też zrobić badania i mniej więcej wiem jakie. Jednak nie znam lekarza który potrafiłby je zebrać w całość i ewentualnie już w trakcie diety powtarzać i analizować wyniki. Leki takie jak rybelsus na dłuższą metę też się nie sprawdzają i powodują duży dyskomfort. Wiem że potrzebna jest eliminacja konkretnych składników pokarmowych. Proszę o podpowiedź na meila lub wskazanie lekarza który poprowadzi pacjęta.

  2. Can pisze:

    A ja powiem tak: między nami Rodzicami są świetni Dietetycy, którzy mogliby takie wskazania stworzyć…w Poznaniu, w Warszawie, Gdańsku i Łodzi. Tam trzeba szukać

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...