Dla mnie wybory mogłyby się odbywać co miesiąc!
maj 20, 2019 by Jarek
Kategoria: Po prostu życie
Politycy myślą, że wyborcy są głupi i naiwni…może część. Myślą, że każdego da się kupić…tylko część. Przez cały czas dla niepełnosprawnych nie było pieniędzy, nie byli brani pod uwagę w ogóle, a po publikacji raportu o kościele katolickim, jakoś ten temat trzeba przykryć, bo może się różnie to okazać, gdy największy polityczny sojusznik się zawali.
Z drugiej strony patrząc na to, że 23 maja ma odbyć się manifestacja osób niepełnosprawnych i ich rodzin, to rząd próbuje ich przekupić obiecując kiedyś 500 pln brutto….kiedyś.
Czytam w miarę bezstronny artykuł na ten temat i znów widzę kilka kwestii:
Po pierwsze oczywiście są to obiecanki wyborcze, bo ani z tego nie są pieniądze, ani wsparcie systemowe tylko przekupstwo na “papier toaletowy”.
Po drugie: “W odniesieniu do osób, które ukończyły 16. rok życia orzeka się o lekkim, umiarkowanym lub znacznym stopniu niepełnosprawności. Obietnica premiera wydaje się odnosić do tej ostatniej grupy.” Jak się zna zasady postępowania organów wydających decyzję o niepełnosprawności, to każdy potrafi sobie wyobrazić taką sytuację: przyjdzie od tego rządu do tych organów informacja, że od dziś nie ma takiej niepełnosprawności i jej nie będzie w orzekaniu. Dodatkowo sądy są pod kontrolą rządu, więc znów sądy nie będą orzekać pozytywnie w tej sprawie. Mechanizm jest już dziś nadto widoczny.
Po trzecie jest to pomoc krótkoterminowa, co oznacza że pieniądze dziś są, jutro nie.
Zatem głosuję za strajkiem i to przy każdych wyborach. PIS by utrzymać się przy władzy odda wszystko…należy to wykorzystać, a zachowywać się jak i oni: uśmiechać się i robić swoje. Wybór jest duży i nacjonalistyczny socjalizm nie musi być najlepszą opcją dla niepełnosprawnego i jego rodziny.