Dla Taty Kuby: pamiętasz jak rozmawialiśmy, że są sporty niemożliwe dla ZD? Wycofuję się WSZYSTKO JEST MOŻLIWE!
Marku, pamiętam naszą rozmowę o sportach. Pamiętam Twoje obawy o układ kostny, o dysfunkcje anatomiczne. Ja starałem się udowodnić Tobie, że są to mity z minionej epoki. Mówiłem o tym, że wprowadzenie tomografu, rezonansu obaliło w znacznej mierze kwestie problemu 2 kręgu szyjnego i zbyt dużych przestrzeni międzykręgowych. Pamiętam Twoje argumenty dotyczące “słabych stawów” i moje argumenty jak choćby Barta, który u nas we Wrocku pływał delfinem na poziomie “mistrzów”. Rozstaliśmy się wzajemnie nieprzekonani, ani uspokojeni. Ale potem przypomniałem sobie o gimnastyczkach, o zawodnikach kung fu, ciężarowcach …no i teraz kolejny mit obalamy. Jeden z trudniejszych sportów pod względem technicznym i siłowym: surfing! W Kalifornii próbują i myślę, że to jest ten kierunek Marku. MUSIMY ŁAMAĆ BARIERY a nie ciągle sobie tłumaczyć co jest możliwe a co nie, bo MITÓW jest wiele, a MAŁO RZECZYWISTOŚCI! I tak mi się marzy, że na OPENERZE będę też ludzie z ZD!
A na Zaczarowaną niestety, z niepełnosprawnością intelektualną nie przyjmują…. chyba, ze na te zagraniczne wersje…. Niestety…
Jarku wszystko jest możliwe.
Kuba ma akcję serca taką jak profesjonalny sportowiec, nigdy nie myślałem, że coś takiego w życiu usłyszę. Anestezjolog, który czuwał nad bezpieczeństwem Kuby w czasie zabiegu w ostatnią środę w jednej z krakowskich klinik w czasie zabiegu wyszedł na korytarz do rodziców zaskoczony pracą serca człowieka z zespołem Downa. Większego podziękowania za walkę o prawdziwy sport w Polsce dla niepełnosprawnego człowieka nie mogłem usłyszeć. W tym roku startowaliśmy tylko za granicą i mitingach paraolimpijskich w kategorii open. Trenujemy w klubie sportowym i szkole sportowej 4 razy w tygodni i raz konie.
Olimpiady Specjalne dalej odrzucają możliwość włączenia zawodnika do grupy pełnosprawnych sportowców, dalej odmawiają Kubie startu w zawodach szukając wszystkich możliwości, aby go wykluczyć. Drugi sezon Kuba nie wystartował w Polsce w zawodach Olimpiad Specjalnych
Dlaczego Pani Dyrektor Joanno?
Przecież zajmowała się pani włączaniem w edukacji. Czy tylko teoretycznie?
Może jednak da się trochę nowocześniej, bo świat ucieka.
Zapraszam na stronę Jakuba na facebooku . Są zdjęcia z Frankfurtu i Słubic.(Jakub Wierzcholski)
Tato Kuby
Wczoraj wróciliśmy z zawodów lekkoatletycznych z Bawarii. Niesamowita walka i emocje. Było fantastycznie. A mnie znowu jest wstyd, że tak do końca po prawie trzydziestu latach nie poznałem swojego syna. Wiedziałem że walczy fantastycznie, ale nie że ąż,tak. Ale udało się.
Przypomniałem sobie, że ” jeżeli ktoś powie Ci, że coś jest niemożliwe dla Twojego dziecka to nie wierz w to”
Kuba wrócił na stadion po operacji w maju i miesięcznej przerwie w treningach (lekarze nie zezwolili na trening), zostało mało czasu na powrót do formy, ale na zawodach dał z siebie wszystko i stanął na pudle.
Tato Kuby
Gratulacje!
Zobaczcie jak wyglądają zawody w Niemczech. Wystarczy wpisać na facebooku Jakub Wierzcholski, gdzie znajduje się ponad 50 fotografii. Zawody z udziałem ponad 1000osób ze wspaniałą oprawą i atmosferą.
Tato Kuby