Dlaczego dziecko z ZD ma iść do szkoły masowej, a nie specjalnej? – pyta Wojtek
Wojtka argumenty za szkołą specjalną są niezwykle precyzyjne i ja się z nimi zgadzam, ale nie zgadzam się z twierdzeniem, że szkoła specjalna jest lepsza.
Amerykańskie doświadczenia pokazują jedno: proces edukacji to najlepszy moment do integracji. Amerykanie zatem w swoim systemie nie patrzą jaki poziom IQ ma osoba z ZD, ale czy jest samodzielna na tyle by móc uczęszczać na zajęcia, gdzie są wszyscy.
W Polsce szkolnictwo specjalne z jednej strony jest reliktem lat ubiegłych, z drugiej strony skarbnicą osób doświadczonych i merytorycznie przygotowanych do wspierania osób z deficytami edukacyjnymi. Gdyby szkolnictwo specjalne mogło funkcjonować w ramach szkoły masowej być może byłoby to rozwiązanie…jednak z wielu powodów nie może tak być. Zatem pozostaje pytanie: DLACZEGO DZIECKO Z ZD MA IŚĆ DO SZKOŁY MASOWEJ?
Dziecko z ZD ma iść do szkoły masowej by nie żyć w odizolowanym od życia środowisku. idzie się uczyć współżycia z grupą osób, samodzielności, podejmowania decyzji wynikających ze stawianych jej problemów. Jest to udowodnione, że dzieci z ZD umieją kopiować zachowania, komunikację. Zatem zróbmy wszystko by środowisko, które może wytwarzać dobre wzorce było dla nich jak najbliższe i jak najbliżej.
a ja tu bym jeszcze dodała, że dziecku powinno się dać szansę – to obowiązek nas rodziców by otwierać drzwi, a nie zamykać! Dużo osób twierdzi, że dziecko z zD poradzi sobie do 3 klasy, a później i tak będzie musiało się cofnąć do szkoły specjalnej co będzie wielkim stresem… tylko czy życie to bajka? stres jest naturalnym aspektem życia to też nauka – nauka życia. Nie możemy naszych dzieci wychowywać pod kloszem bo właśnie wtedy sobie nie poradzą z żadną życiową przeszkodą. Pozwólmy im spróbować odnaleźć się, zawsze przecież możemy się cofnąć i wybrać inną łatwiejszą drogę. Wysłanie dziecka bezpośrednio do szkoły specjalnej to trochę jak strach przed czymś nowym “nie nauczę się jeździć na nartach bo złamię nogę” może i złamiesz!?, ale spróbujesz, zobaczysz jak to jest, a może nie złamiesz!? i przeżyjesz niesamowitą przygodę. Panie Wojtku proszę uwierzyć w swoje dziecko i dać mu szansę!
Marta
Stoję właśnie przed ogromnym dylematem gdyż moje dziecko z Zespołem,doskonale się rozwija. Dopiero w maju skończy 6 lat, a Panie pedagog z przedszkola integracyjnego twierdzą, że Aleks powinien iść dalej. Oczywiście w szkole masowej zerówki integracyjnej brak, szkoly specjalne odwiedziłam dwie i nie moge pozbyc się poczuciaa, że może jednak Aleks ma szansę na edukację, a nie wyłącznie na rewidalizację?
Chcę wierzyć, że szkoła specjalna to szansa na indywidualne podejście do ucznia i to skłania mnie takiego kształcenia, ale jeśli powinnam wymagać więcej?
Wkurza mnie,że szkoly integr
Wkurza mnie, że szkoły integracyjne, to wyłącznie dumna nazwa, a chęci ze strony władz szkoły(akurat tej która mnie interesuje) są znikome, a nawet żadne ….
ja chciałabym spróbwać…
Patrzę z perspektywy 10-cio letniego pobytu syna w szkole specjalnej i wiem, że jeżeli dziecko ma szansę rozpoczęcia edukacji w szkole masowej to należy tę szansę wykorzystać.
19-letni syn zupełnie inaczej-świetnie, dorośle, dojrzale zachowuje się w szkole sportowej wśród zdrowych ludzi, chociaż nie ma tu ani jednego pedagoga specjalnego, a zupełnie inaczej w szkole specjalnej. Jestem przekonany, że człowiek nie będzie poprawnie rozwijał się w izolacji .
Wybór szkoły w Polsce jest bardzo trudny i bierzemy pod uwagę wiele czynników.
Dobra edukacja, bezpieczeństwo, aby był szcęśliwy. Najważniejsze może, aby trafił na wrażliwego i mądrego pedagoga, rozumiejącego niepełnosprawność i lubiącego wyzwania.
Warto zadać sobie trud, aby kogoś takiego znaleźć
Życzę szczęścia
Marek
A czasami nawet w szkole specjalnej uczą hm, nauczyciele specjalni :( czytałam własnie o takim przykrym przypadku: http://www.eporady24.pl/prawa_dziecka_niepelnosprawnego_w_szkole_specjalnej,pytania,8,114,9343.html rodzice muszą walczyć o NORAMLNIE PRZYSŁUGUJĄCE dziecku prawa…