Dlaczego mój punkt widzenia jest inny od Waszego? Dlaczego uważam, że partia rządząca źle traktuje naszych najbliższych?
maj 30, 2018 by Jarek
Kategoria: Po prostu życie
Ponawiają się takie pytania z Waszej strony i szanuję to, że padają. Różnią nas nie poglądy na religię, ale na system jaki rządzi tym krajem i w jakim wieku mamy dziecko. Rozmawiając dzisiaj z mamą nastolatka, autysty, agresywnego na tyle, że jest dla niej i jej rodziny zagrożeniem mieliśmy ten sam punkt widzenia, choć dzieli na wszystko inne. Co zrobić, gdy obywateli “drugiej kategorii” te państwo nie chce. “Nie głosują, więc nie muszą jeść, żyć” posłużę się wypowiedzią polityka.
Mam dorosłego syna i przymus państwa nad sobą. Brakuje dla niego miejsca w życiu po szkole, którą kończy…i co?
Warsztaty…do tego się nie nadaje, po chwili z nich odchodzi, bo taki jest system.
Praca…do tego się nie nadaje, nie jest w stanie tego zrozumieć.
DPSy…na 1 miejsce około 20 chętnych.
Inicjatyw państwa i rządu brak. Ziobro mówi we wniosku wspierającego aborcję:
“…za podstawowy obowiązek należy uznać zapewnienie przez Rzeczpospolitą Polską każdemu człowiekowi prawnej ochrony życia, a zatem również życia w fazie prenatalnej".
Zatem zadaję pytanie:
kto powinien zostać ukarany przez prokuratora generalnego Ziobrę za eugeniczne nastawienie państwa wobec dorosłych niepełnosprawnych? Kto powinien się nimi zajmować, gdy rodzice umierają/nie mogą się dorosłymi zajmować?
Ono jest fundamentalne w pojmowaniu demagogii jaka ma obecnie miejsce. Można się modlić, można leczyć, można edukować…na koniec zostajesz z problemem sam, a przymus chrześcijańskiego państwa do oglądania/bycia częścią eugeniki dorosłych, powala Twoją moralność i jesteś przeciwko takiego pojmowania świata, w którym istnieje podwójna moralność: inna dla teoretyków, inna dla Ciebie rodzicu…i wtedy zaczynamy zawsze myśleć tak samo.
To nie tylko “partia rządząca” ale cały polski system polityczny, całe społeczeństwo jest winne wielopokoleniowych zaniedbań, niezrozumienia… Nie idzie tu o 500 PLN, bo to tyko pieniądz. Trzeba zmian systemowych, edukacyjnych, społecznych i cywilizacyjnych; wyjścia z getta i dużo dobrej woli, z każdej ze stron.
Czyżby człowiek w miarę starzenia się przestawał nim być?