Dlaczego nie wychowywać dziecka z zespołem Downa…tak jakby jego nie miało?
kwiecień 3, 2017 by Jarek
Kategoria: Moja praca, mój dom
Przerażenie mnie ogarnia jak się dowiaduję, że Wasze dzieci nic w domu nie robią, mają wszystko podawane pod nos…tytułem ich ZD, niepełnosprawności. Z tej perspektywy jestem za tym, by “zlikwidować” niepełnosprawność. Sami czynimy z naszych dzieci, takimi jakimi ich nie chcemy widzieć.
Najlepszym przygotowaniem dziecka do samodzielności jest POZWOLENIE MU na samodzielność w domu. Postaram się w tym tygodniu pokazać Wam, to co Jasiek sam robi w domu i nie ma z tym problemów.
ŚNIADANIE
Prosta czynność, a jednak skomplikowana. Dla Jaśka nie stanowi problemu, by “chwycić” to co w danym momencie chce i po prostu sobie śniadanko przygotować…łącznie z herbatą.
Jarku czy to gluten na śniadanko i w dodatku pszeniczny?
…żytnio-pszenny na jogurcie z lokalnej piekarni, gdzie Jasiek uczy się kupować chleb u Pani Gosi i Pani Marysi. A tak na poważnie: brak MTHFR C677T, brak HLA-DQ1,HLA-DQ2, HLA-DQ8, CTLA4, tarczyca anatomicznie mniejsza stale wspomagana na ścieżce FAD/FMN, tyroksyny, trijodotyroniny, T0-T2, mikro- i makroelementów, diagnostyka IBS/IBD neutralna…terapia probiotykowa reguralna…więc Jasiek nie musi mieć wyłączonego glutenu w 100%.