Dlaczego o nowych metodach leczenia choroby Alzheimera nie piszę optymistycznie?

Dlatego, że nastąpił wysyp różnych teorii. Każda brzmi logicznie, ale każda ma pewien problem: nie tworzy całości. Zatem dopóki nie dojdziemy do ostatecznych wniosków, nie będę wiwatował.

Bym nie był gołosłownym, prezentuję Wam teraz, dzisiejsze dwa doniesienia o nowym podejściu w chorobie Alzheimera plus uzupełnienie.

1.Nowa ale stara o roli żelaza w amyloidozie. Na pewno pamiętacie, że amyloid jest formą żelaza i nowa-stara historia wraca do tego tematu. Cytując autorów:

“Nadając wagę temu pomysłowi, nowa sonda obrazująca po raz pierwszy wykazała, że ​​w tych samych obszarach mózgu, w których występują płytki amyloidu beta związane z chorobą Alzheimera, następuje również wzrost redoks żelaza, co oznacza, że ​​żelazo w tych obszarach jest bardziej reaktywny w obecności tlenu.”

https://neurosciencenews.com/alzheimers-iron-23057/

Oznacza to, że żelazo pełni rolę niszczącą mózg, stąd być może redukcja tego stanu może poprawić stan pacjentów z chorobą Alzheimera. Zatem jest to cel dla leczenia.

2.Dużo też wnosi nowa publikacja o miejscu początku choroby Alzheimera w mózgu. Znów cytat z raportu:

“Jednym z pierwszych obszarów mózgu wykazujących neurodegenerację w chorobie Alzheimera jest część podwzgórza zwana ciałem sutkowym. W nowym badaniu naukowcy z MIT zidentyfikowali podzbiór neuronów w tym ciele, które są najbardziej podatne na neurodegenerację i nadpobudliwość. Odkryli również, że uszkodzenie to prowadzi do upośledzenia pamięci.”

https://news.mit.edu/2023/neuroscientists-identify-cells-vulnerable-alzheimers-0419

Dla nas nic to nie oznacza. Dla terapii bardzo dużo, gdyż celem powinny być specyficzne neurony, a nie cały organizm, by powstrzymać rozwój choroby Alzheimera.

3.Dodatkowo jednak wpada też ten temat: funkcjonalności organizmu w trakcie choroby. Jak czytamy tutaj: https://www.lifespan.io/news/amyloid-%CE%B2-clearance-by-the-liver-might-help-with-alzheimers/

gdybyśmy umieli oczyszczać organizm z amyloidu beta w wątrobie, człowiek mógłby być bardziej odporny na patologię choroby Alzheimera.

I tak co tydzień mamy kilka teorii. Myślę, że pewnego dnia będziemy mieli ją w całości.

Jak widzicie, każdy dzień to kilka cegiełek dołożonych do tego co już zbudowane jest. Nie mam tym razem przekonania, że zbliżamy się do końca, za dużo tych teorii. Cieszy mnie jednak to, że chorobę Alzheimera się bada i chce się leczyć, a to na pewno mogłoby pomóc naszym dzieciom.