“Dlaczego witaminę D 3 powinniśmy mieć na poziomach wyższych niż 50 ng/ml?” czyli jak zmieniamy siebie i to drastycznie!

luty 28, 2017 by
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola

Ania zadała istotne pytanie: kiedy możemy przedawkować poziom witaminy D3? Ja troszeczkę je zmienię i zadamy pytanie: jakie poziomy witaminy D3 powinniśmy mieć, by uznać je za właściwe, nietoksyczne, a wspierające?

http://www.zespoldowna.info/dlaczego-witamine-d-3-powinnismy-miec-na-poziomach-wyzszych-niz-50-ngml-czyli-o-dopaminie-serotoninie-i-innych-istotnych-funkcjach-regulacyjnych-witaminy-d-3.html

Zacznę od nadmienienia o tym pewnym wzorcu. W latach 2008-2010 w USA trwała dyskusja co to znaczny naturalny poziom witaminy D3. Stworzono program badawczy, który nic nie wykazał, gdyż okazało się, że istotnie zmieniliśmy nasze naturalne zachowania jako ludzie rasy białej kaukaskiej i nie można takiego wzorca ustalić. Postanowiono przyjrzeć się robotnikom drogowym, którzy cały dzień w stanie Teksas budowali drogi i to przez cały rok. Wybrano tych, którzy od urodzenia mieszkali w Teksasie. Okazało się, że nie używając żadnych filtrów przez cały rok, maksymalny poziom jaki im zmierzono był tuż przed 60 ng/ml. Na podstawie tego stwierdzono, że to może być to naturalny maksymalny poziom witaminy D3 u człowieka.

Jednak kluczowe przesłanki tego badania, publikowane wielokrotnie w różnych artykułach, wskazywały na to że:

-absorpcja witaminy D3 różni się w zależności  od rasy człowieka

-od jego uwarunkowań ekonomicznych

-od profilu środowiskowego (jakim czynnikom podlega)

-od stanu zdrowia

Potwierdzono, że dzisiaj trudno mówić o czymś naturalnym w przypadku poziomu witaminy D3, gdyż cykl jej absorpcji tytułem zmian:

-klimatycznych

-używania filtrów

-pracy w biurach przez cały rok

-używania ubrań przez cały rok ograniczających absorpcję promieniowania słonecznego

został całkowicie zmieniony. Na podstawie danych Tomka i Sherry mogę Wam zaprezentować teoretyczny model porównawczy, jak mogłaby wyglądać witamina D 3 w “tradycyjnym” układzie a jak wygląda w naszym “dzisiejszym-biurowym”.

image

Nie uwzględniłem tego, że wielu z nas w okresie zimowym leci za słońcem do ciepłych krajów. Jest to o tyle istotne, że z tego wykresu widać wyraźnie jak zburzyliśmy-prawdopodobnie, typowy-tradycyjny cykl absorpcji witaminy D3, która jest dla nas niezbędna na wielu płaszczyznach o czym pisałem powyżej w artykule.

Po tym wstępie odpowiem zatem na pytania:

1.Jaki poziom witaminy D3 powinien być odpowiedni dla osoby dorosłej bez jakichkolwiek problemów zdrowotnych, ciąży itp?

Według mnie między 40 a 65 ng/ml.

2.Czy taki poziom powinien być stabilny?

Natura podpowiada nam, że wyższa absorpcja w lecie jest konieczna by móc z zapasów skorzystać w zimie. Jeżeli jej nie mamy, bo jest np. za ciepło i nie wychodzimy na palące słońce, to chcąc nie chcąc doprowadzimy do spłaszczenia jej poziomów poprzez suplementację. W innym wypadku doprowadzimy się do poziomów poniżej wartości krytycznej czyli 10 ng/ml, co jak kilka osób z tego tygodnia wie doskonale z autopsji.

3.Ile trzeba dziennie witaminy D3 przyjmować by uzyskać taki wynik?

Biorąc siebie pod uwagę jak i liczne badania, to dla osoby dorosłej jest to dawka około 5 000 iu/dzień.

 https://www.vitamindcouncil.org/why-does-the-vitamin-d-council-recommend-5000-iuday/

4.Jeżeli mam problemy zdrowotne, to czy mogę brać większe dawki?

Oto właśnie chodzi. Witamina D3 jest kluczową witaminą regulującą stan zapalny, stąd gdy mamy problemy to witamina staje się lekiem, który musi być na wyższym poziomie w organizmie. By to osiągnąć musimy przyjmować jej więcej.

5.Kiedy witamina D3 jest toksyczna?

Z mojej perspektywy jest toksyczna, gdy mamy jej po prostu za dużo Uśmiech I taki poziom umownie jest ustalony na 100 ng/ml…ale nie bierze się przy takiej mierze zmian jakie mają miejsce w jelitach. Dla osoby zdrowej każdy poziom sztucznie wywołany powyżej 70 ng/ml w zależności od aktywności genu VDR i jego polimorfizmów może być toksyczny poprzez zmianę negatywną mikrobioty. Wiemy, że deficyty witaminy D3 to “wzmacnianie” rozwoju dwóch skrajnie niebezpiecznych patogenów w postaci: candidy i clostridii o czym pisałem:

http://www.zespoldowna.info/mikrobiota-w-zespole-downa-a-co-z-ibd-i-choroba-hirrschsprunga.html

http://www.zespoldowna.info/witamina-d3-w-problemach-jelitowych-w-autyzmie-i-w-ciazy.html

i polecam też te raporty:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24408036

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3476371/

…co oznacza, że musimy pilnować odpowiedniego jej poziomu…ale z drugiej strony, gdy jesteśmy zdrowi nie powinniśmy przekraczać poziomu uznanego za naturalny, gdyż działa to w drugą stronę, co prezentuje ten norweski raport: Norwegian NoMIC Cohort, mówiący o zwiększonej ilości Proteobacteria u osób zdrowych, które w sposób stały suplementują się witaminą D3.

Polecam zatem dużo słońca i rozsądnego podejścia do suplementacji.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...