Do Sylwii po urlopie.
wrzesień 3, 2018 by Jarek
Kategoria: Po prostu życie
Sylwio, mijają dni a Ty chwytasz się i trzymasz mocno tylko jednego: czegoś czego dzisiaj nie ma, choć jutro będzie. Nie możesz budować swojego życia na nadziei, tylko na ciężkiej pracy. Praca jest wyzwoleniem i przyszłością, nadzieja…cóż jest westchnieniem, które może ulotnić się jak chmura na niebie, gdzieś… Dzisiaj nie ma sensu powtarzać przy każdej możliwej sytuacji, że czekasz na lek….to już wszyscy wiemy, że czekasz…lepiej wpisywać codziennie, co zrobiłaś dla swojego dziecka, co nowego jemu dałaś dzisiaj i jak leczysz swoją depresję. Warto nad tym się zastanowić…bo jutro musi być zbudowane na skale, a nie na piasku.
Gdyby tak było ,że mam być tylko realistka to by pan przestał interesowac się badaniami ,rezultatami . To nieprawda ,że nic nie robię,bo robię. Ale nie przestaje wierzyć ,że się uda zrobić więcej ,ludziom,tam,daleko …