Down the road na koniec usłyszałem: determinacja i poszukiwania rodziców są receptą na jakość życia ich dzieci z zespołem Downa.
maj 13, 2020 by Jarek
Kategoria: Wychowanie
Padło to na koniec…opinie rodziców o tym, co było najważniejszym imperatywem w wychowaniu dziecka z zespołem Downa. Pamiętajcie ich dzieci urodziły się 30 lat temu i dawniej.
1.Każdy z rodziców omawiając sukces ich dzieci wskazywał w istocie na siebie. To ich determinacja by wychować dziecko była kluczem do sukcesu. Za każdym razem słychać w tle, ten bagaż poświęcenia, oddania i determinacji. Z mojej perspektywy jest to warunek konieczny by to działało, by osoby z ZD mogły się rozwijać, uczyć i korzystać z życia.
2.Każdy z tych rodziców mówi o determinacji…w traktowaniu swojego dziecka z ZD jak zdrowego. Z wymaganiami, oczekiwaniami i prawem do bycia w systemie edukacji. To w szczególności silnie zabrzmiało u Dominiki.
3.W latach 90-tych system opieki medycznej “nie rozumiał” czym jest zespół Downa, ale można było mieć szczęście do lekarzy-ludzi. Widać wyraźnie ich rolę w “normalnym” procesie leczenia wad rozwojowych, problemów i zastosowaniu odpowiednim jak na tamte czasy leków i suplementów. Powtarza się to i czasami mam ochotę wrócić do takich ludzi.
4.Dawanie szansy i wspieranie. Cichy bohater tych relacji. Przejawia się to stale. Dziecko dostało szansę bycia dzieckiem. Dziecko miało szansę stanąć z wymaganiami i oczekiwaniami. Nawet jeżeli to nie zostało tak precyzyjnie nazwane, dla mnie wybrzmiewało to stale, stale i będę miał to w głowie.
…ale czy to jest coś nowego?