Edukacja Janka.
czerwiec 26, 2019 by Jarek
Kategoria: Świadomy Jaś
Kończymy kolejny etap edukacji, tym razem 4 klasę. Janek w trakcie tego roku w istocie dokonał przeskoku rozwojowego w zakresie komunikacji, wiedzy geograficznej, w szczególności tej którą na bieżąco sam zdobywa w górach. Jest to jedna kres jego możliwości edukacyjnych w klasie masowej.
Pozostaje pytanie: czy jest coś co mogłoby spowodować, że Jasiek uzyskałby w szkole więcej?
Po tylu latach mam w istocie dwie kwestie, które mogłyby coś zmienić w możliwościach Jaśka, gdybym to wszystko co zrobiliśmy wspólnie z żoną, mogli zrobić jeszcze raz.
Po pierwsze większa styczność z dziećmi począwszy od rehabilitacji. Niestety edukacja z dorosłymi, jeden na jeden (rehabilitacja, logopedia) zamknęły go na dzieci. W następstwie jego zachowanie ograniczające kontakt z dziećmi i oczekujące “wyłączności” uwagi od dorosłego, czy to nauczyciela, czy też ode mnie jako rodzica jest wyniszczające dla jego rozwoju…bo skąd ma kopiować?
Po drugie rodzeństwo młodsze. Z tych samych powodów co w punkcie wcześniejszym. Im większa socjalizacja, konieczność komunikacji i powtórzeń tym lepiej.
Pozostałe tematy nam się sprawdziły i cieszę się z tego niezmiernie.
Co dalej?
Czas na naukę rzeczywistości i pogłębianie tych umiejętności, co dzisiaj nabył. Jak to będzie wyglądało jeszcze nie wiem, ale dzięki mądrym nauczycielom na pewno wypracujemy jakiś model. Jestem o tym przekonany.
A ja mam pytanie czy zdał? Są dzieci zdrowe które w 4 klasie nie przechodzą. Cieszyć się każdym sukcesem a jak trzeba będzie w przyszłości powtórzyć klasę to tym lepiej dla dziecka, bo zamiast biegnąć za rówieśnikami będzie mieć czas na nadrobienie materiału.
Ja jakoś tak instynktownie chciałam moje dziecko uspołeczniać od samego początku. Dlatego mając niespełna rok poszedł do publicznego żłobka integracyjnego, później było przedszkole. Do tego dwójka młodszego rodzeństwa, z czego jedno tylko 18 miesięcy młodsze. Zamieszkaliśmy na osiedlu, na którym są dzieci, z którymi chętnie się bawi. Wreszcie szkoła – zapisałam go do szkoły masowej, rejonowej, również ze względu na ten rozwój społeczny. I wszystko byłoby super, gdyby nie choroba, która od kilku miesięcy trzyma go w domu lub szpitalu, a lekarze każą załatwiać nauczanie domowe :(