Forty.
maj 24, 2018 by Jarek
Kategoria: Włóczykij i Tysięczniki
W książeczce Włóczykija są dwa Forty pochodzące z okresu Wojen Śląskich z XVII-XVIII wieku. Są to budowle historyczne zlokalizowane na górach. O ile Góra Forteczna w Kłodzku to zaledwie 369 m npm, a kompleks w Srebrnej Górze to ponad 600 m npm, to wciąż jednak jest to wspaniała wspinaczka i przede wszystkim atrakcje jak działa, historyczni żołnierze i świetne pieczątki np. w Kłodzku do książeczki.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Twierdza_Srebrnog%C3%B3rska
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ostr%C3%B3g_(g%C3%B3ra)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Forteczna_G%C3%B3ra_w_K%C5%82odzku
Góra Forteczna jest w centrum Kłodzka i na pewno większość z Was tam mogła już być. Dominuje nad miastem i Ci którzy oglądali Rudego to będą ją pamiętać z jednego z ostatnich odcinków. Robi wrażenie.
Janek z werwą wszedł na górę, pooglądał i jednak nic go specjalnie nie zainteresowało z wyjątkiem płyt nagrobkowych i kamieni szlachetnych. Wyprawa zatem nie trwała długo, choć …ja miałem nadzieję, że będzie lepiej.
http://www.twierdza.klodzko.pl/
Pojechaliśmy zatem do drugiej twierdzy, a konkretnie do Fortu Ostróg zlokalizowanego na górze o tej nazwie o wysokości 627 m npm.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ostr%C3%B3g_(g%C3%B3ra)
Po pierwsze można podjechać na Ostróg i samą twierdzę kolejką co dla małych dzieci może być atrakcją. My skorzystaliśmy z naszych nóg. Z parkingu to około 10 minut podejścia. Na górze znajdujemy fort, który aby zwiedzić, trzeba się umówić…ale widać z jego “okien” całą Twierdzę Srebrnogórską i Góry Bardzkie.
Weszliśmy jednak i obeszliśmy budynek, który jest bardzo okazały. Z każdej strony można było coś wypatrzyć i przede wszystkim odpocząć 
w spokoju.
To był nasz ostatni punkt sobotniej wycieczki. Odpoczywaliśmy zadowoleni, że aż tyle udało nam się poznać w tym jednym dniu. Zrobiliśmy ponad 12 km i weszliśmy “bardzo” wysoko jak się zliczy wszystkie piętra jakie zdobyliśmy. Fort dał nam po prostu wytchnienie po dobrym całym dniu, a ja mam nadzieję trochę Was zainspirowałem…choć ostatnią górę zostawiam na piątek