Frankowe urodziny

Jaś został zaproszony przez Franka na  pirackie urodziny do Wioski Indiańskiej Pocahontas
http://indianie.printylandia.pl/urodziny-komunie.html#ur04 .Impreza odbyła się w piątkowe popołudnie.

Miałam wątpliwości, czy Jaś wejdzie w interakcję z dziećmi i animatorami, nie mówiąc już o tym, że planowane 3 godziny hasania mogło go szybko wyczerpać.

W oczekiwaniu na pozostałych gości Jasiu bawił się z kolegami z klasy. Franek pomagał mu wejść na pagórki- zjeżdżalnie, asekurował zjazd trzymając Jasia za rękę

Kiedy pojawił się pirat-animator, Jaś nie chciał być w grupie i nie oddalał się od wiaty, gdzie były przekąski, obserwował jednak, co robią dzieci i przyłączył się do strzelania z łuku, cierpliwie czekał na swoją kolej i wypełniał polecenia instruktora

Chętnie też nawijał  na patyk sznurek, zakończony jaszczurką, tu solenizant oddał mu swoją, kiedy zobaczył ,że już nie ma jaszczurek, a Jaś wyraził chęć zabawy. Najczęściej  podbiegał do górek-ślizgawek w towarzystwie Cypriana lub Kajtka.

Na dzieci czekał wspaniały tort piracki przygotowany przez niezrównaną Bernadetę (którego nie tknął). Urodziny świętował również młodszy brat Frania, Antoś.

Janek pochłaniał tylko paluszki i krawędzie pizzy, a po 2h i 45 min Jaś oświadczył, że chce do domu:)

Dziękuję bardzo Rodzicom Frania i Antka  za zaproszenie i miło spędzony czas.