Gdy inność prezentuje swoje oczekiwania…

Jeżeli ktokolwiek myślał, że DOWN THE ROAD zmieni wiele to się z pewnością myli. On zmieni bardzo dużo, tylko pytanie w kim? Im więcej obserwuję wszystko co wiąże się z programem, tym więcej myślę tak: konserwatywne, narodowe poglądy Polaków nie akceptujące inności, muszą ulegać zmianie, gdy pojawia się dziecko z zespołem Downa w rodzinie…stale. To musi być problemem.

https://kobieta.onet.pl/down-the-road-matki-dzieci-z-zespolem-downa-komentuja-kontrowersyjny-program/wk1ht8t?utm_source=www.facebook.com_viasg_kobieta&utm_medium=social&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2

Ten artykuł pokazuje mi jak dużo jest prawdy w tym co napisałem powyżej. Rodzice stale, bez względu na wiek dziecka muszą się adaptować do jego osiągnięć i możliwości…często ewoluujących i zaskakujących. Jest to dla nich szokiem, szczególnie gdy pochodzą ze środowisk takich jak to:

https://forum.gazeta.pl/forum/w,567,169503787,169503787,Wywiad_z_ludzmi_majacymi_DS_.html

https://kobieta.interia.pl/dziecko/news-nie-chcemy-niepelnosprawnych,nId,4371236

W dyskusjach takich jak ta, nie przejawia się wtedy nic innego jak egoizm, wykluczenie i pragmatyzm dobrego życia. W momencie, gdy taką osobę spotyka nieszczęście, ma problem by z tym żyć. Dlaczego? Bo my wszyscy jesteśmy tacy: nie akceptujemy inności!

Gdy mówimy o braku akceptacji dla naszych dzieci, wciąż wracam do tego jednego: zacznijmy od siebie i nie szukajmy “wrogów”. Gdy my zaakceptujemy dziecko z ZD, będzie łatwiej przekonać że tak powinno być.