Golica 1 840 m npm

styczeń 21, 2019 by
Kategoria: Nasze Góry

Góry w Słowenii to są…wyniosłe góry. Z perspektywy rodziny, są też trudnymi, wymagającymi równej kondycji od wszystkich członków. Janek bez suplementacji nie byłby w stanie tak chodzić, z takim wielkim buforem energii przekładającym się na jego kondycyjne, wytrzymałościowe możliwości. Takim sprawdzianem dla nas wszystkich była w tym znaczeniu Golica, niby łatwa, a wyniosła, niby technicznie prosta, a z podejściem którego dwutysięczniki nie powstydziłyby się .

IMG_6724

IMG_6725

Dzień wcześniej spadł śnieg i mieliśmy obawy, jak my na tą Golicę mamy wejść, bo na śnieg to my nie byliśmy przygotowani. Udało się…była bez śniegu, choć upałów nie było.

IMG_6727

Jak wysiedliśmy z auta, to pomyślałem tak: która z gór, z polskich “Karkonoszy”, albo z Bieszczad, a może Babia… została przeniesiona do Słowenii….ale to tylko trawiaste szczyty, połoniny przypominają je, a tak to od razu poddałem się, bo jak można wejść na górę, której szczyt wznosi się przed tobą prawie pionowo…Asia też tak pomyślała, a chłopcy nie.

IMG_6728

IMG_6730

W tym miejscu byłem gotowy zatrzymać się i podziwiać Uśmiech Sielski krajobraz z tymi łąkami i białymi szczytami. Janek nie pozwolił na marudzenie. Narzucił tempo na rozgrzewkę i trzeba było iść.

IMG_6734

Już na samym początku pojawiła się niespodzianka: SĄD. Tak to było historyczne miejsce, gdzie odbywano posiedzenia sądu i nieźle to wyglądało.

IMG_6736IMG_6738

Podejście pod Golicę jest podobne do tego, co doświadczycie w Bieszczadach np. pod Wetlinę. Idzie się najpierw przez las, a potem przez łąki, z tym że tutaj widać było owce przechodzące z jednej góry na drugą i śniegi daleko na Triglavie. My w pierwszej kolejności musieliśmy przebić się jednak przez błoto. Spodobał nam się bardzo szlak, chociażby dlatego jak był oznaczony. Tabliczki były bardzo fajne.

IMG_6741IMG_6742

IMG_6743IMG_6744

IMG_6745IMG_6747

Po bardzo intensywnym podejściu przez las, w górę oczywiście, w końcu wyszliśmy nad. Zrobiło się bardzo ciepło. Masyw Golicy jest czymś innym jednak od tego co doświadczaliśmy wcześniej. Było ślisko nawet na suchej części szlaku. Janek uciekał do przodu i jak się pośliznął czekał. Kamil wolał być bliżej nas.

IMG_6750IMG_6752

IMG_6753IMG_6754

IMG_6756

IMG_6757IMG_6761

Przejście te było bardzo podobne do tego co można spotkać na drodze na Babią Górę z Krowiarek. Trochę “uregulowanego chodnika”, trochę widoków, trochę łąk, trochę skał aż do tego miejsca, gdzie pojawia się schronisko.

IMG_6763

IMG_6765

Koca- schronisko na Golicy, jest świetnie położone wśród połonin. Z niej widać “cały świat”.Tam pasą się owce, a stada “zawadzają” o schronisko z pasterzami. Wtedy jest bardzo głośno!

IMG_6778IMG_6782

IMG_6783

Pod schroniskiem odpoczęliśmy, musieliśmy…patrząc na to co nas czeka. Uśmiech

IMG_6786

to było najbardziej zwodnicze. Łąka owszem fajna, jednak ten poziom nachylenia.

IMG_6787

IMG_6789

IMG_6798

Ruszyliśmy. Powiem szczerze, pierwszy raz w Słowenii tak duże wrażenie zrobiła na mnie góra. Zastanawiałem się dlaczego? Trawers…to była konkluzja. Szczyt bez widocznych punktów odniesienia, nawet w postaci kosówki, był bezkresny, wydawalo się. Golica w istocie jest łąką, wielką łąką i to powoduje, że inaczej się ją widzi, niż typowe szczyty skaliste.

IMG_6800IMG_6802

Janek znów był pierwszy, ale szybko się okazało, że podejście jest trudne nie dlatego że jest strome, ale dlatego, że jest bardzo “niestabilne”. Źle postawiona noga i poślizg do tyłu.

IMG_6811

IMG_6807IMG_6812

Droga do nieba, tak myślałem, gdy Jasiek zgięty niemalże w pół podchodził do góry. Patrząc w dół widziało się oczywiście tą przestrzeń, a była inna niż podczas poprzednich wypraw.

IMG_6814

IMG_6817

Po kilku krokach do góry schronisko wydawało się być bardzo odległym budynkiem.

IMG_6818

Gdy już wydawało się, że weszliśmy na szczyt, owce śmignęły nad nami, zostawiając “pole minowe” Uśmiech . Po austriackiej stronie pionowy klif i jak to ominąć?

IMG_6825

IMG_6827

Było świetnie, Janek pogonił wąską ścieżką do przodu i jak zwykle z jednym celem: książeczka i nie było innych istotny celów…książeczka i wpis do niej!

IMG_6830

4,4 km w 2:38 h nigdy nie zdobywaliśmy takich szczytów. Wyniosłość 1 070 m, przy tym nasze wcześniejsze szczyty to spoko wycieczki Uśmiech

Usiedliśmy na ruinach starego schroniska, które w tych trudnych warunkach nie było w stanie przetrwać zbyt długo. Janek się wpisał, my oglądaliśmy, chłonęliśmy Alpy. Z tego miejsca widać było odległe bardzo Alpy austriackie, Triglav, Dolomity we Włoszech.

IMG_6831IMG_6832

IMG_6833

IMG_6838

Zejście. Jak schodzić, gdy coś jest tak “ścięte”? Jak zejść jak się widzi góry przed Tobą…i przepaść między. Janek był pierwszy i nie odpuścił. My za to zobaczyliśmy Stola i inne piękne szczyty, które będziemy na pewno kiedyś w Słowenii zdobywać.

IMG_6844

IMG_6846

To ujęcie będę pamiętał z tej góry. “Cienka” grań, ścieżka jeszcze węższa, stok mocno nachylony,  a za przełęczą Stol.

IMG_6849IMG_6848

IMG_6853IMG_6856

Zeszliśmy do schroniska i tam niespodzianka: Pani Gospodarz zrozumiała Janka i po angielsku, i po słoweńsku. Przybiliśmy pieczątki, poprosiliśmy o herbatę malinową i odpoczywaliśmy…znów, bo było pięknie patrząc na Triglav, który znów inaczej wyglądał.

IMG_6859

IMG_6858IMG_6861

IMG_6863IMG_6868

IMG_6870

IMG_6874IMG_6875

…taka jest Golica, po prostu…i jak się na nią patrzy to wydaje się być przyjazna, łatwa choć wyniosła. Zdobyliśmy inny szczyt, niż planowaliśmy, ale był ciekawy i niezwykły. Wydaje mi się, że takie są dla nas dużo trudniejsze, niż te skaliste, choć może to być złudne. Cóż Słowenia i jej góry potrafią zaskakiwać…a my lubimy do niej wracać, by za każdym razem sięgać wyżej i wyżej. W tym roku 2018 zdobyliśmy, to o czym baliśmy się nawet myśleć w 2017. Jaki będzie 2019…czas się bać Uśmiech

IMG_6876

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...