Gromnik wieża.
grudzień 27, 2021 by Jarek
Kategoria: Nasze Góry
Jak Święta to obżarstwo, taki polski zwyczaj. U nas musi być inaczej: jak Święta to chodzenie…może być nawet w górach. Pierwszy dzień świąt i było takie pytanie: gdzie pójść by z nikim się nie spotkać, ale aby było fajnie.
Długo patrzyliśmy i padło znów na wieżę, na której byliśmy wieki temu, choć wokół niej przeszliśmy wszystko co możliwe. Na Wzgórzach Strzelińskich ścieżek parkowych, górskich cała tona i zawsze można się zgubić. Wybraliśmy drogę jaką jeszcze nigdy nie szliśmy czyli od wschodu od Krzywiny przez Wzgórze Goethego.
Znów historia i początki naszego wędrowania rok 2016 się przypomniały przy okazji. Janek był wtedy bardzo mały i z fajnymi kumplami przeszliśmy część Wzgórz.
https://www.zespoldowna.info/troche-pol-troche-gor-i-znow-na-gromniku.html
https://www.zespoldowna.info/kalinka-nasze-podroze-z-got.html
My przy fajnym mroziku, szybko tym razem pogoniliśmy przez zmarznięty las zdobyliśmy wieżę…i wszystko się znów zmieniło. Chłopcy lepsi, bez nerwów, fochów…dużo lepsi. Wyraźnie im tego brakowało. Co najważniejsze nie było ludzi, nikogo.
Uwierzcie nie ma lepszego lekarstwa na nudę i agresję dzieci…spacer przez las, a jak jest jeszcze ta wieża…jaki spokój. Nie mogę doczekać się już następnego dnia.