Homocysteina a choroba Alzheimera

kwiecień 18, 2024 by
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola

Tak jak to wczoraj napisałem, homocysteina może być biomarkerem choroby Alzheimera. Takie sugestie pojawiają się w populacji od ponad 15 lat. Wskazuje się w nich, że homocysteina u osoby zdrowej powyżej 55 lat może być na poziomie powyżej 11 μmol/L. Z perspektywy badań przesiewowych potwierdzono, że jest ona na tym poziomie wskazaniem do demencji, choroby Alzheimera i stanów zapalnych.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5836397/

https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fnagi.2021.665114/full

Nie ma takich badań w kierunku zespołu Downa, ale przenosząc te wartości tutaj, to takim sygnałem powinien być poziom ca. 8  μmol/L dla osób powyżej 30 roku życia. Czy to jest prawidłowe? Trudno mi to powiedzieć, gdyż nikt takich badań nie robił.

Innym tematem jest metabolizm kwasu foliowego w ZD, który ma tak istotny wpływ na poziom homocysteiny. Wysoka homocysteina to najczęściej sygnał “psującego się” metabolizmu człowieka. Jednak gdy ten mechanizm jest “stale” zepsuty jak w ZD, to jak te sygnały interpretować? Ostatnio rozmawiałem na ten temat z lekarzem, który twierdził że da się to poukładać, dopóki nie przeszliśmy do poziomu kwasu foliowego. Tej witaminy jest nam stale brak z różnych tytułów. Najłatwiejszy to funkcjonowanie genu DYRK1A i populacyjnie występujący u osób z ZD deficyt jakościowy na metabolizmie tej witaminy wynikający z dziedziczenia chociażby. Opisywałem korelacje i lekarz przyznał mi rację, że tutaj najlepszy odnośnikiem byłaby osobna norma dla ZD…a tu takiej przecież nie ma, co nie oznacza że nie powinniśmy jej oznaczać. Ona przecież na poziom homocysteiny i całościowo nalezy je badać z pozostałymi witaminami.

Inaczej dyskusja przebiegała na poziomie stanów zapalnych i dyslipidemii. To są tak silne biomarkery wskazujące na predyspozycje do choroby Alzheimera występujące już na poziomie 25 roku wzwyż, że nie ulega wątpliwości, że ten biomarker musi być badany.

https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0306452218301271

Biorąc pod uwagę, że czynnikom tym towarzyszy cukrzyca, insulinooporność, stan zapalny, problemy z funkcjonowaniem wątroby, tarczycy to należy te badania robić łącznie by pozyskać maksymalnie duży obraz metabolizmów danej osoby i predyspozycji jakie za tym stoją. To pomaga wyprzedzać pewne zdarzenia i je łagodzić, stąd badania o których wczoraj pisałem wydają mi się konieczne.

Napiszę to po raz kolejny. Te wszystkie dane są znane od ponad 20 lat, ale nikt ich nie używa. My musimy to robić by nauczyć się wspierać nasze dzieci. Jedynie takie całościowe śledzenie funkcjonowania metabolizmów pozwala na wybór składników, które mogą pomóc w życiu. Tak należy na to patrzeć.

 

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...