“Ingerencja w genetykę jesteś za czy przeciw?”
grudzień 21, 2012 by Jarek
Kategoria: Po prostu życie
Pytanie to przyszło do mnie po wszystkich doniesieniach o możliwej ingerencji w budowę komórki a w szczególności w kontekście eliminacji dodatkowego chromosomu 21 w komórce o czym pisałem tutaj:http://www.zespoldowna.info/21-chromosom-bedacy-w-nadekspresji-usuniety-zostal-z-komorki-typowej-dla-zespolu-downa-czyli-co-pisza-inni.html
Zacznę od tego co wszyscy już wiedzą:
W ZESPOLE DOWNA WYSTĘPUJE ZAFAŁSZOWANA ETYKA WOBEC PROBLEMU. Z JEDNEJ STRONY WINNI SA RODZICE, KTÓRZY NAWOŁUJA BY “DOWN BYŁ DOWNEM” Z DRUGIEJ STRONY WSZYSCY CI FAŁSZYWI IDEOLODZY, KTÓRZY ZESPOŁEM DOWNA TWORZĄ SWOJĄ POPULARNOŚĆ.
Nie chce ingerować w światopoglądy i religie ludzi. Jedni mówią, że “…to wola Boga…”, inni : “…że tak musi być…” . Ja natomiast mówię: jeżeli choroby człowiek leczy, nie powołując się na Boga, to dlaczego choroby występujące w konsekwencji trisomii 21 chromosomu, mają nie być leczone a mają pozostać w rękach Boga.
Uzyskane wyniki przez badaczy w ramach leczenia ZD spotykają się z krytyką ludzi i rodziców. Nie wiem czy czytaliście ten artykuł i czy znacie tą właśnie historię tej 6 letniej dziewczynki:
Początek tego artykułu to: “Umierająca na białaczkę dziewczynka dzięki eksperymentalnej, ryzykownej terapii całkowicie wyzdrowiała, a badacze dostali potężne pieniądze na rozwinięcie leczenia”
Ja zadaję sobie przy tej okazji takie pytanie:
Dlaczego nikt nie ma takiej determinacji by ratować moje umierające dziecko, jak w przypadku Emmy? Dlaczego nie stosuje się eksperymentalnych terapii. Przecież choroba Alzheimera to wyrok śmierci, szybszej nie wolniejszej. Przecież degeneracja układu nerwowego to skazanie na niesamodzielność i śmierć i wyalienowanie. Dlaczego tutaj każda próba leczenia jest tak negowana przez rodziców, lekarzy?
Wciąż można mówić tak jak to ostatnio zrobiła żona premiera Turcji, która mówiąc o dzieciach tureckich dotkniętych ZD mówiła:”Ludzie z zespołem Downa idą prosto do NIEBA”. Ja nie chcę tego NIEBA, ja chcę godnego życia dla mojego syna, dziś i teraz, więc chcę by był leczony, stymulowany jak mówi doktor Flisiak i by miał swoje życie.
Wracając do EMMy cieszę się, że udało się jej wygrać z białaczką. I cieszę się, że o tym napisano, bo może Ci fałszywi prorocy, którzy tutaj ani słowem się nie upomnieli, że to nieetyczne leczyć “HIVEM”, czy też “terapią hollywoodzką” , wreszcie zrozumieli, że człowiek jeżeli może to powinien leczyć każdą chorobę. W zespole Downa występują choroby neurologiczne, które należy leczyć! W zespole Downa występują choroby metaboliczne, które należy leczyć!
Jestem mama 3 letniej Marysi i zrobię dla niej wszystko aby zapewnić “normalne” życie… Ja stosuje cerebrolizyne, w przerwach na podtrzymanie Gliatylin, niestety nie moge jej suplementowac ponieważ wszystko zwraca i wiąże się to z wielkim stresem… ale wrócę jak tylko mała zacznie polykac tabletki. Co wiecej jesteśmy umowieni na korektę zmarszczki nakatnej i zaingeruje w jej genetyke jak tylko pojawi się taka możliwość… dla mnie nie istnieją żadne bariery w ratowaniu mojego dziecka. Wymagam od corki i od siebie bardzo duzo, nie siedzimy i nie uzalamy się nad swoim losem… Czy jestem zła mama? myśle, ze NIE poniewaz moje dziecko wspaniale się rozwija. No i zanim pójdzie do NIEBA czeka ja życie na ziemi – to ja dałam TO życie więc niech czerpie pełnymi garściami:) niech doznaje i przeżywa jest człowiekiem i ma prawo! Zreszta co za sredniowiecze – nie pomagać bo to “wola Boga”!! Przeciez ludzie lecza wszystkie inne choroby, nie poddają się.
Jarku dziękuje Ci za pomoc, za okazana cierpliwość i obys nigdy nie tracił nadzieji w to co robisz na ziemi:)
Ps. Przepraszam za braki w polskich znakach.