“Ja podaję najlepsze DHA”

Też z wczoraj i trochę to mnie zastanowiło. Czy Wy nie kupujecie supli na “sztuki”? Czy Wy nie kupujecie by je mieć, ale nie muszą one działać, ważne że macie! Przykład DHA wczoraj dał mi dużo do myślenia.

Zacznijmy od jednego: jak mam samochód na benzynę, to czy leję do niego diesla? Nie, bo nie działa to w ten sposób.

Zatem czy jeżeli w badaniach jest mowa o tym, że w ZD działa DHA pochodzenia rybiego, to czy używać mogę EPA, tudzież DHA zmieszane z EPA pochodzenia roślinnego? Nie, bo to tak nie działa.

Po pierwsze czytajcie etykiety. Wczoraj mama czytała ze mną i dowiadywała się, że jej DHA to głównie olej z wiesiołka i ogórecznika z odrobiną oleju z alg. Przepraszam, czy jest tutaj gdzieś ryba?

Po drugie jakość suplementu zależy od sposobu jego filtracji…konkretnie tego suplementu. Czy firma znajdująca się daleko od źródeł i zasobów może mieć dobry produkt, dobre filtrowanie surowca? Z domniemania można wnioskować, że nie. Co jest najważniejsze w tym produkcie? Ilość metali ciężkich. Jeżeli produkt jest dopuszczony w UE, musi mieć takie badanie robione do partii. Wystarczy o to poprosić by wiedzieć czy DHA jest tą  odpowiednią “benzyną”, czy też jednak “dieslem” i warto tego unikać.

Po trzecie w Polsce nie ma DHA rybiego, więc jak się kupuje “polskie” DHA to nie jest to, ta jakość z natury o którą nam chodzi.

Od razu powiem tak: dotyczy to EGCG, resweratrolu także. Kupujecie by było, bo “…dr.Skolimowski to uznany producent resweratrolu”…tak brzmiało mniej więcej zdanie mamy. Przepraszam, ale suplementy wymagają technologii i to też musimy rozumieć. Bez względu czy taki Pan istnieje, czy tez nie resweratrol to efekt stresu immunologicznego chociażby roślin i bakterii. Jak osoba bez “laboratorium” ma to pobierać/produkować? Ja sobie nie umiem wyobrazić. Doświadczam jednak tego, że dalej kupujecie coś na jakimś “bazarze” szczęśliwi że macie, że dajecie…ale co dajecie i jak to działa Was już nie interesuje. Jest.

Polecam w tym działaniu odrobiny logiki. Jak będzie, to będziecie wiedzieć co kupujecie, albo co powinniście kupić i staje się to proste. Zawsze warto zadać sobie kilka pytań logicznych sprawdzających i bez sugestii kogokolwiek będziecie się znać na tym co powinniście kupić.

Myślenie ma przyszłość! Polecam.