Jak poznać, że dziecko się rozwija…posłucha j jego tekstów
Janek jak zwykle, gdy zostajemy sami nie lubi spać za długo, więc dzisiaj 4.30 witaliśmy Słońce.
Wyszliśmy z jego pokoju, idziemy do kuchni na śniadanie, nagle Jan przywódca się zatrzymał. Wziął głęboki oddech i usłyszałem: “Ale SYF, MASAKRA”.
Tak jak byłem zaspany, tak nagle ze śmiechu usiadłem! Widok: czarne kłaki naszego psa labradora, walały się w ilościach ponadnormatywnych. Jan miał rację! Choć zarówno te słowa, jak i ten zestaw usłyszałem po raz pierwszy.
W języku naszego Adaśka takie doznania to “Makabreska”:)))