“Jak z drenażem?”
Odpowiem krótkim zdaniem. Gdybym wiedział to, co wiem i doświadczam teraz, nie zgodziłbym się z tym, a walczyłbym o te ucho każdą inną dostępną metodą. Nie dość, że ucho nie jest “zrośnięte”, to nie słyszy. Zatem sytuacja jest gorsza niż stan początkowy a jeszcze ogranicza i to potężnie. “Załatanie” ucha tylko prywatnie i to koszt od jednego 5 000 pln w górę. Pilnujcie uszy i bez drenażu, bo mamy więcej już przykładów dzieci, którym po drenażu uszy się nie zrastają.