Jak zostałem nominowany!
maj 27, 2010 by Jarek
Kategoria: Jak może być fajnie
W poniedziałek, wtorek pisałem przez kogo dostałem tą nagrodę :) W środę co to za nagroda. Dzisiaj jest czwartek, więc czas powiedzieć jak to się stało.
Po pierwsze moja żona mnie kocha i bez niej nic by nie było, więc od tego należy zacząć. ONA mnie ukształtowała i swoją postawą zwróciła uwagę Cory. To ona z kolei była pierwszą osobą z poza Polski, która miała możliwość obserwacji tego co się stało z nami we Wrocku w 2007 i dokąd doszliśmy w 2010. Bardzo podobała się jej nasza strona. Gdy w marcu napisała prośbę o podłączenie się do strony EDSA byłem zaskoczony. Jeszcze bardziej, gdy skomentowała całą naszą akcję dotyczącą reformy edukacji. Napisała nawet krótki komentarz do raportu Agnieszki, pierwszego takiego!
Gdy w kwietniu napisała, że strona i to co robimy jest czymś innym niż jej generacja może wykreować, myślałem że to typowe motywowanie do “przodu”. Gdy zadzwoniłem do Andrew z DSI zaskoczył mnie bo powiedział":
“Gdyby nie Cora nie byłoby tej nominacji!”…a ja to wszystko brałem jako motywator :)
Dziękuję Cora! Thanks Cora!
Ja Cię kocham takiego, jakim jesteś,
ukształtowanego samego w sobie-dla mnie fenomenalnie.
“swoją postawą zwróciłam uwagę Cory?” niby gdzie i kiedy?
podczas Waszych rozmów po angielsku,
gdzie kolebałam się na krzesełku
i czułam się jak na tureckim kazaniu?
czy u niej w domu,
gdy żłopałam herbatkę jedna za drugą z wykwintnej porcelany,
(gdybym wtedy wiedziała, j a k wykwintnej,
to bałabym się jej dotknąć).