Jakich suplementów używano w 2018 roku?
czerwiec 29, 2023 by Jarek
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola
Przyznam, że nie pamiętam o tym raporcie medycznym, nawet jestem pewny, że nie brałem w nim udziału. Autorzy jednak deklarują, że ich przegląd stosowanych suplementów obejmował USA, Brazylię, Polskę, Wielką Brytanię i niektóre kraje UE (nie wylistowane).
Kwestionariusz, który pytał o stosowane suplementy tytułem wsparcia osób z ZD, obejmował tych rodziców, których dzieci nie ukończyły 18 lat.
https://www.jpeds.com/article/S0022-3476(18)30735-2/fulltext
Najczęściej stosowanym produktem w tej grupie było Nutrivene D, następnie kurkuma i EGCG. Oznacza to, że najczęściej podawane były antyutleniacze. Wśród witamin najczęściej podawanym był kwas foliowy czyli witamina B9. DHA jako omega 3 też jest wskazywana w tym raporcie jako suplement będący często w użyciu.
Popatrzcie jak to rozkłada się w czasie życia dziecka. Najczęściej suplementy są podawane między 12 a 47 miesiącem życia dziecka. Im starsze tym mniej dostaje wsparcia. Powinno być chyba jednak inaczej tak myślę, ale te dane potwierdzają te, które prezentowałem wcześniej.
Jak widzą efekty suplementacji rodzice w tym badaniu? “Większość rodziców, których dzieci przyjmowały obecnie suplementy (87,3%) uważała, że zaobserwowali poprawę. Jednak wśród rodziców, którzy zaprzestali suplementacji, tylko 38,8% zgłosiło poprawę w czasie ich stosowania. Obszary, które ich zdaniem najczęściej poprawiały się, to mowa, funkcje odpornościowe (mniej chorób), uwaga/skupienie i zdolności poznawcze. Mniejsza liczba wymieniła poprawę umiejętności motorycznych, ogólnego stanu zdrowia, energii i snu.”
To co jest najbardziej charakterystyczne od zawsze, to fakt, że rodzice o suplementach dowiadują się od innych rodziców i przyjaciół!!! W ten sposób blisko 80% rodziców zaczyna suplementację o swoich dzieci! Co jest jeszcze bardziej charakterystyczne, Ci którzy podają suplementy nie chcą dyskutować o tym z lekarzami.
Jak patrzę na ten raport to wydaje mi się, że mimo wszystko był on robiony także teraz, w dzisiejszych czasach. Spodziewałbym się tych samych wniosków, tych samych wątpliwości. Jest to efekt tego jak rodzice wiedzą niewiele, jak lekarze mało wiedzą i przez to, jak negatywnie jest kreowana strategia wsparcia dla osób z ZD.
Łącząc te wyniki, z wnioskami z ankiet opisujących gotowość rodziców do leczenia osób z ZD, mnie nie dziwi sytuacja i wręcz trend negatywny dla tego typu przedsięwzięć. Dużo łatwiej jest coś mówić, niż robić, a jeżeli jeszcze osoby, które powinny ten ruch wspierać jak lekarze, tego nie robią…to bezpieczniej jest tylko pięknie mówić o wsparciu, niż tego wsparcia udzielać w czynach.