“Jakie suplementy są najpopularniejsze poza Polską?”

W Europie są to inne produkty w USA inne…a wszędzie dla wszystkich są tak samo drogie.

W USA Nutrivene D…a potem flawony roślinne. Wydaje mi się, że oprócz kwestii kosztowych, tutaj wychodzi “źle pojęty” pragmatyzm. Rodzice amerykańscy mają te same problemy co my i nie rozumieją, że trzeba dać 5-10 kapsułek różnych preparatów, wolą 2 “dobre”.

W Europie jest to bardzo specyficzny układ. Rodziców zajmujących się suplementacją jest niewiele i dominują osoby z Wielkiej Brytanii, choć to dziwnie brzmi dla znających ten kraj, ale tak jest. Tam dominuje EGCG w dwóch wersjach, dodatkowo DHA. Pozostałe produkty są raczej przypadkiem w doborze niż, czymś przemyślanym.

Zadałem takie pytanie dotyczące supli, osobie wyjątkowej, jaką jest Richard (Szwajcaria), i dla niego numerem 1 jest EGCG, numerem 2, ubiquinol, numerem 3 mitoQ.

Zadałem takiej pytanie też Thomasowi z USA i dla niego numerem 1 jest kurkuma, potem witamina C, probiotyki, resveratrol, ubiquinol.

Jak widać maja tutaj wpływ też preferencje personalne, więc nie znajdziemy jakiegoś wzorca ogólnego.