Jaś i koledzy, koleżanki
czerwiec 6, 2016 by Jarek
Kategoria: Świadomy Jaś
Jak istotne jest rodzeństwo dla dziecka z zespołem Downa, to młodsze, widać w kontekście ich włączenia do grupy rówieśniczej. Jas jest już w swojej klasie rok, jest zapraszany na urodziny ale…
…bawiliśmy się na podwórku w domu wczoraj. Obok sąsiedzi mieli urodziny, gdzie były dzieci o 3 lata młodsze. Jasiek i chciał i nie chciał pójść do nich. Gdy spytał się mamy sąsiadów i uzyskał informację, że może to się wycofał. Potem gdy próbował jeszcze raz wejść, dzieci uciekły do zabaw do domu, a on już tam nie chciał wejść.
Wracam do urodzin Cypka i Franka. Za każdym razem Janek potrzebuje “motywatora”, “łamacza jego strachu” by podejść do dzieci i się z nimi bawić. Dzieci nie odrzucają go, wręcz zachęcają, ale brak odpowiedzi ze strony Jaśka powoduje, że nagle zostaje sam. Chłopcy tacy jak Cypek, Franek są dla niego często właśnie jak bracia. Pomagają mu “wejść” do grupy. Amerykański system edukacji, taki jaki ja znam, jest systemem “wciągania” do grupy wszystkich przez wszystkich. Wynika to z istnienia wieloletnich różnic na różnych poziomach. W Polsce tego nie ma, to musi odbywać się na specjalnych, wytrenowanych zasadach. Gdy Janek nie ma młodszego rodzeństwa, sam nie będzie potrafił “wejść” w swoje klasowe środowisko. Jeżeli dzieci bawią się “na całego”, a on sam staje z boku to ani nauczyciel, ani rodzice nie wprowadzą go do tej zabawy…a nie wszystkie dzieci rozumieją, ze dobrze by było Jaśka “wciągnąć” do gry, bo my Polacy nie mamy tych nawyków i nie rozumiemy tego, stąd nasze dzieci zdrowe też tego nie rozumieją.
Stąd te chwile Jaśka na urodzinach są dla mnie niezwykle cenne, gdyż czuje się związany z klasą i próbuje być jak ona. Cieszę się, że Jaś trafił do tej wspaniałej klasy, do tak dobrych i otwartych, dzieci i ich rodziców, z tymi wspaniałymi nauczycielami.