Jasiek i niemiecki
październik 29, 2015 by Jarek
Kategoria: Świadomy Jaś
Janek w sposób świadomy i obliczony na moją uległość wobec jego słodkiej miny, wkurzył mnie na maksa. Postanowiłem go troszeczkę “potorturować” pod nieobecność mamy.
Chcąc go wkurzyć tak jak on mnie postanowiłem, że najpierw posprząta wszystkie buty. Widząc moją srogą minę zrobił to w kilka chwil. Mi jednak nie przeszło. Dałem mu jabłko, do którego nie pała miłością. Zdziwiłem się zjadł. Wkurzył mnie tym jeszcze bardziej. Przygotowałem mu ćwiczenia z pisania…ostatnio go ciągle ręka bolała. Nie mogłem uwierzyć jak mój synek szybko i sprawnie ćwiczy, świetnie pisze. Wkurzyło mnie to jeszcze bardziej, więc wziąłem zadanie domowe z niemieckiego, położyłem na stole i specjalnie wyszedłem, informując go że ma zrobić “węża” sam. Zdziwiłem się niebotycznie gdy wróciłem.
Dziecko zrozumiało polecenie w 100%. Zaznaczyło po swojemu nazwy członków rodziny i to bez jakiś szalonych problemów … i się nudziło czekając na mnie. Nie miałem wyjścia, ubrałem się i poszliśmy po nagrodę w pełni zasłużoną.