Jedz Ty i dziecko po prostu mniej.
Powyżej 10 roku życia u dzieci z zespołem Downa zaczyna się dramat tycia, na który my rodzice pozwalamy. To nie zespół Downa jest efektem tego stanu, tylko głupota nas RODZICÓW, którzy na to pozwalają, lekarzy którzy nie zwracają rodzicom uwagi na to. Jedzenie kompulsywne, jedzenie tytułem złych nawyków żywieniowych, to przede wszystkim efekt braku nadzoru rodzica nad tym!
Jesteś otyły funkcjonujesz gorzej, jesteś otyły masz mniejsze możliwości, jesteś otyły to jesteś chory. To jest wyzwanie nie tylko dla dziecka, ale przede wszystkim dla RODZICA, który pozwala na bezkrytyczne “żarcie”, stosowanie diety złożonej z węglowodanów, tylko i wyłącznie. NIE MOŻE TAK BYĆ!!!
Od czego zacząć? Od prostego przeliczenia wagi bieżącej do wzrostu i uwzględnieniu w tym swojej płci, korzystając z jakiegoś kalkulatora. Przykład:
Potem trzeba uwzględnić poprawkę wynikającą z zespołu Downa i wrócić do tabel rozwojowych i indeksów BMI dla ZD.
Patrząc na mojego Jaśka o wadze na dziś 32,9 kg i wzroście 142 cm, Jasiek mieści się w 95 centylu dla chłopców w tym wieku (co oznacza, że jest w 95% przypadków wyższy od innych chłopców z ZD w tym wieku) i w 50 centylu wagowym (co oznacza, że jest typowy w wadze), co mnie cieszy bo to są odpowiednie proporcje z uwzględnieniem predyspozycji rodzinnych i intensywności ruchu jaki ma.
http://www.zespoldowna.info/siatki-centylowe.html
http://www.zespoldowna.info/otylosc-w-zespole-downa.html
Następnie można to zestawić z danymi dla dzieci bez ZD, jak te poniżej:
http://siatkicentylowe.edziecko.pl/
(są to dobre siatki, bo nie uwzględniają jeszcze całego trendu populacyjnego tycia )
Jakie mamy wnioski z tych zapisów Janka:
1.Jest jak na chłopaka z ZD wysoki.
2.W stosunku do wagi jest dzieckiem o typowej wadze z perspektywy siatki centylowej dla dzieci z ZD, chudy w kontekście siatki dla dzieci zdrowych.
W takim momencie warto jeszcze popatrzyć na dane jakie ostatnio publikowano o ZD na ten temat:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27371901
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2171974817300089
Ważna jest ta aktualizacja siatek centylowych poniżej:
https://www.cdc.gov/ncbddd/birthdefects/downsyndrome/growth-charts.html
Można tam odnieść się do wartości jakie funkcjonują w USA i są wartością referencyjną, choć w Europie mogą to być wartości troszeczkę odmienne:
https://www.cdc.gov/ncbddd/birthdefects/downsyndrome/documents/DS_Boys_Weight_2-20years.pdf
Co w tabelach jest fajne:
1.Pokazują też jak zmierzyć BMI dziecka. U Jaśka BMI wynosi według tej metodologii 16,31, co nie jest najlepszym wskaźnikiem, gdyż można powiedzieć, że waży o 4 kg za mało…
2.W powyższych danych możecie też znaleźć informacje o tym jak wygląda obwód głowy dziecka, co często jest dla Was problemem.
3.Pokazują, kiedy w istocie mówimy o otyłości, a kiedy o nadwadze.
I teraz moje podsumowanie:
1. Po wakacjach Wasze dzieci zdecydowanie przytyły.
2.Jest to efekt ich rozwoju, ale też małej ilości ruchu w stosunku do diety jaką mają stosowaną.
3.Za każdym razem dzieci mające nadwagę i otyłość to dzieci jedzące chleb, dużą ilość zbóż, produktów mącznych, “dokarmiane” są słodyczami, pustymi węglowodanami, co widać po trójglicerydach zdecydowanie powyżej 100!!!
4.Za każdym razem, Wam rodzicom wydaje się, że jest to pod kontrolą. Nawyki budowane są przez wiele lat, jeżeli dzisiaj odpuścicie, to jutro zapuścicie swoje dzieci…
5.MUSICIE PAMIĘTAĆ, ŻE DIETA, LICZBA KALORII MUSI BYĆ DOSTOSOWANA DO POZIOMU RUCHU, JEGO INTENSYWNOŚCI. Dzieci z ZD w Polsce nie mają ruchu, nie mają aktywności, więc jedzą za dużo!!!
Przypomnę na koniec:
W piramidzie żywienia, to ruch jest najważniejszy.
Zdrowe DNA, zdrowy metabolizm to ten wspierany ruchem, co pokazują badania szwedzkie.
Zwróćcie na to uwagę i zacznijcie dzień od owoców, warzyw i bez chleba z Waszymi dziećmi. Polecam.
Dziecko zdrowe to te, które nie choruje, nie ma stanów zapalnych, a otyłość do tego wszystkiego prowadzi.
http://www.zespoldowna.info/jakie-geny-otylosci-znajdziemy-w-panelu.html
http://www.zespoldowna.info/adiponektyna-i-polimorfizm-genu-adipoq-czyli-o-otylosci.html
Dziękuję za komentarze, które do tego artykułu już dostałem i koryguję to na co zwróciliście uwagę: JEDZMY ZDECYDOWANIE MNIEJ ZŁYCH WĘGLOWODANÓW, takich jak chipsy, słodycze, soki z dodatkiem cukru, syropów. Jak mamy jeść to jedzmy owoce, warzywa…a resztę według potrzeb. Ja dziś wiem, że odwracają się coraz bardziej pewne zależności, które jeszcze niedawno opisywałem tak: dobra dieta+suplementy i będzie dobrze…DZIŚ MÓWIĘ TAK: 1 KAPSUŁKA DOBRYCH WITAMIN JAKO BAZA a dieta już uzupełni resztę. To efekt jakości naszej żywności i coraz większej jej degradacji pod względem ilości wartości odżywczych, w szczególności witamin.