Jeżeli dziecko dobrze śpi to lepiej mówi.
styczeń 21, 2020 by Jarek
Kategoria: Mózg, układ nerwowy
Nie jest to jakieś odkrycie dla wielu z nas. Każdy widzi to, że jeżeli dziecko odpoczywa, regularnie prześpi całą noc, to lepiej funkcjonuje.
W najnowszym badaniu i raporcie na ten temat naukowcy wskazują na ten wzór.
http://www.sleepreviewmag.com/2020/01/sleep-linked-language-skills-neurodevelopmental-disorders/
“Nowe badania wykazały, że zespół Downa… są powiązane z zaburzeniami snu u bardzo małych dzieci i że sen odgrywa kluczową rolę w rozwoju umiejętności językowych tych dzieci”.
Dla mnie niezwykle ciekawym elementem jest anatomia snu jaką zauważyli naukowcy:
1.Dzieci rozwijające się typowo śpią dłużej średnio o 50 minut
2.Dzieci z problemami neurologicznymi takimi jak ZD, w nocy są przebudzone nawet przez 30 minut, gdy te bez nich tylko 3 minuty.
3.Im więcej dzieci z ZD śpią w nocy tym więcej słów pamiętają i zapamiętują…co pokrywa się ze wcześniejszymi badaniami nad tym problemem.
4.Każde 10 minut dodatkowego snu to rozumienie dodatkowych 6 słów.
Zatem walczymy o dobry sen.
Jak poradzić sobie ze snem pisałem tutaj:
http://www.zespoldowna.info/suple-na-sensuplementy-najprosciej-jak-mozna.html
http://www.zespoldowna.info/egcg-acetylocholina-i-sen.html
Zawsze sugeruję by zacząć od EGCG i resweratrolu trans, potem od acetylocholiny…pod warunkiem zdrowych jelit.
Mój wnuczek Szymek (3,5 roku) od urodzenia śpi jak suseł. Obecnie (jeśli jest zdrowy) nieprzerwanie ok. 8,5 do 9 godz. w nocy i 1,5 do 2 godz. w dzień. Mimo to z mówieniem u niego jest słabiutko. Nie to, że w ogóle nic nie mówi. Gada do siebie (niewyraźnie) bardzo dużo, ale o co mu chodzi, to nie bardzo wiadomo. Nie jestem więc przekonana, że powyższa teoria sprawdza się w przypadku naszego Szymka!
Maju
Teoria ta jest wartością statystyczną dla osób z ZD które mówią. Gdyż tyko wtedy można uzyskać informację kształtującą ich postęp.
To prawda, że statystycznie tak może być, ale chyba próbka była zbyt mała i dotyczyła tylko dzieci z zaburzeniami snu. Poza tym czytając, że “sleep is disrupted in infants and toddlers with neurodevelopmental disorders” rodzi się pytanie, czy faktycznie wszystkie dzieci z takimi problemami mają kłopoty ze snem. Czytałam tylko abstrakt (całość jest płatna), więc może w samym artykule jest to wyjaśnione. Temat jest ciekawy, gdyż nasza obserwacja, że Szymek dobrze śpi nie oznacza, że faktycznie tak jest. A przy okazji dowcip “Zapytano statystyka, gdzie chce być pochowany: – w Jerozolimie – odpowiedział – bo tam statystycznie rzecz biorąc najłatwiej o zmartwychwstanie.”
Maju jak z pewnością zdajesz sobie sprawę nauka chce być obiektywna co oznacza że tak manipuluje rzeczywistością aby uzyskać wynik oczekiwany. Zatem po pierwsze w tym badaniu odcięto się od skrajności czyli dzieci nie mówiących bo nie można by tego przełożyć na jakąkolwiek miarę. Po drugie dzieci z dodatkowymi problemami czy to zapalnymi genetycznymi czy też jelitowym, mitochondrialnymi też były elementem wykluczenia. Stąd interpretacja stała się łatwa i wnioski „obiektywne”.