Kamil w Rysach, moja górska ikona.

Czasami w górach towarzyszą “emocje niemożliwości”. Czasami po zejściu w dół. To był nasz kolejny szczyt w Tatrach. Byliśmy z tego bardzo zadowoleni. Przeglądając już po zdjęcia, wyłapałem to jedno. Stanie się dla mnie IKONĄ NASZEGO WYSIŁKU I NIEMOŻLIWOŚCI W AUTYZMIE. Nazwałem to zdjęcie KAMIL W RYSACH…i ma tak wiele znaczeń.

Kamil nie ustawiał się, a ja nie robiłem specjalnie tego zdjęcia, ani też nie przewidywałem takiej sytuacji i nie kazałem mu ubrać tej koszulki. To wszystko było w tym miejscu idealnie zgrane. Na koszulce ZDOBYWCY KORONY GÓR POLSKI mamy turystę korzystającego z pomocy osoby będącej nad nim, wyciągającej rękę. Ciekawa koincydencja w tym miejscu nad doliną z Hincowym Wielkim Stawem, w tle Mięguszewiecki Czarny Szczyt, a z tyłu Rysami, nieprawdaż, a przecież to najwyższy szczyt Polski, na którym Kamil był już dwukrotnie o wysokości 2 500 metrów jak mówią najnowsze pomiary..

Kamil cały w Rysach.

Gdy rozmawiałem z Panem Marcinem jego wspaniałym wychowawcą od ponad 10 lat, zadałem mu pytanie czy wtedy wyobrażał sobie, że Kamil będzie chodził po górach i zdobywał tak wysokie szczyty. “Zawsze był na nie…to jest niewiarygodne, że on tam jest i chodzi, przecież to autysta…”

Kamil cały w Rysach zostanie dla mnie ikoną jego wysiłku, jego przełamania i jego emocji, które są możliwe i prawdziwe. to zdjęcie zostaje ze mną.