Kamil z Szerpami Nadziei i Bonitum w Tatrach.

Nie pamiętam kiedy ostatni raz było tak normalnie…gdy dzieci nie było w domu. Janek w Hiszpanii, może już nawet wraca.

Za to Kamil wystartował w Tatry z Szerpami Nadziei i Bonitum. Był tak szczęśliwy, że jedzie. Nie mógł wytrzymać i pakował się sam wcześniej, bo on jedzie w góry i to w Tatry, które doskonale zna. Szerpowie Nadziei, Wspaniali Ludzie, znają już Kamila i pozwolą mu, mam nadzieję, na odrobinę samodzielności :)…bo jego krok, to jak innych 2 albo i 3. Jedzie też ekipa z Bonitum z Nauczycielami. Oni już wiedzą, że Kamil na Kasprowy może iść nawet sam…choć na pewno będzie czekał na kamieniach z tym swoim wzrokiem poganiającym, gdzieś na jakiś etapach trasy. Oby była pogoda. Dziękuję tym wszystkim, którzy to umożliwili.