“Kochacie mnie, nie akceptujecie mnie, takim jakim jestem.”
marzec 21, 2018 by Jarek
Kategoria: Po prostu życie
Dziękuję za ten komentarz autorowi. Jest tak celny dla 21 marca Dnia Osób z zespołem Downa, że postanowiłem go umieścić na stronie po drobnej redakcji. Dziękuję Wojtkowi za to, że go podesłał.
“Profesor Feuerstein pięknie pisał o postawach rodziców osób z Zespołem Downa. Tytułowe zdanie w książce "You Love Me, Don"t Accept Me As I Am" zawiera niezwykle silne przesłanie człowieka, który przez całe życie pracował z osobami z ZD i przygotowywał je do życia. Czerpał z ogromnych zasobów wiedzy i lat doświadczeń. Miał niewiarygodne sukcesy. Rodzice zarzucają sobie brak akceptacji dziecka z ZD i dlatego o tym piszę, bo postawa, która buduje relację sprawia, że rodzic ma siłę do działania, a dziecko chęć do uczenia się i samodzielnego życia, to taka, gdzie dziecko jest w pełni akceptowane i kochane. Kiedy nie czuje się gorsze, ale wie, że czasem potrzebuje więcej czasu, by osiągnąć cel i rodziców, żeby pokazali mu jak. I nie ma zgody na brak samodzielności i nie ma tu akceptacji "pozostania w nieudolności", bo dziś wiemy, znamy to z przykładów z życia, z filmów, opowieści, ze spotkań, że osoby z Zespołem Downa, nie tylko dzieci, ale przed wszystkim dorośli, pracują, uczą się, uprawiają sporty. Feuerstein mówił: nie pozwalajcie dzieciom być zależnymi, nie zostawiajcie ich takimi. One mają prawo chcieć żyć jak my, mieć przyjaciół, bywać w normalnym życiu społecznym, funkcjonować jako ludzie potrzebni innym ludziom, nie tylko potrzebujący i korzystający z innych. Jako terapeuta i ciotka dziecka z ZD wierzę, że wysiłek, jaki wkładają rodzice dzieci z ZD przełoży się na funkcjonowanie dziecka w przyszłości. Nie wiemy jak będzie, nie wszystko jest możliwe, ale nie wolno zakładać, że dzieci będą miały tylko "downów" za przyjaciół i że nie będą umiały załatwić same osobistych spraw. Zgoda na to w postawie współzałożycieli "Bardziej Kochanych" jest oburzająca i odbiera motywację do działania.
Dziękuję za Pana głos w tej sprawie, bo i Pan jest opiniotwóczy w środowisku. Dobrze, że mamy drugi biegun. Tym bardziej, że na wielu forach rodziców, którym się udaje, którzy mają sukcesy, którzy marzą o samodzielności swych dzieci i walczą o to każdego dnia, wierząc,że to możliwe, posądza się ich o brak akceptacji i patrzy się na nich pogardliwie (jak autorzy artykułu). I tacy rodzice uciekają z tych forów, ale to nie znaczy, że ich nie ma! Oni nie chcą brać w tym udziału, bo to odbiera energię, której nie wolno im marnować.”
Ja bardzo dziękuję i patrzę na to wszystko z niemym krzykiem…jak to wszystko wpina się w to, co dziś mówi o ludziach z zespołem Downa Świat. Polecam tylko te dwa ostatnie:
O Lei i popatrzcie jak koresponduje to do słów powyżej…zdziwicie się, jak by to był scenariusz…
http://www.zespoldowna.info/lea-idzie-do-szkoly-coordown-z-okazji-swiatowego-dnia-zespolu-downa.html
I ten tak samo spójny z przesłaniem jak wyżej:
DYSKRYMINACJA ZACZYNA SIĘ PRZED URODZENIEM I TRWA PRZEZ CAŁE ŻYCIE.
http://www.zespoldowna.info/swiatowy-dzien-zespolu-downa-z-genewy.html
Zainteresowanych poglądami profesora Reuven Feuersteina odsyłam tutaj:
21 marca-Dzień Osób z zespołem Downa
Pierwszy dzień Wiosny-wszystko się zmienia,budzi ze snu…życzę więc wszystkim i sobie też,aby nadchodziły same dobre zmiany dla Wszystkich Ludzi
Dawały szanse na lepsze jutro!!!
Budziły spojrzenia dojrzałe i mądre!!!
Traktowały Człowieka!!!
Nie irytowały przez dodatkowy chromosom!!!
Budowały nie burzyły!!!
Uczyły Pokory!!!
Wierzę w to mocno i wiem,że się uda!!!
Serdeczności
Teresa