Kupić – “święte” słowo
Nie wiem, jak to jest, ale moje dzieci dziwnym trafem najbardziej trudne i najbardziej abstrakcyjne słowa opanowują bez jakichkolwiek problemów…a było to tak:
…postanowiłem nauczyć Kamila mówić pewne słowa. Nieopatrznie obiecałem mu, że dostanie nugetty z McDonalda, jeżeli ładnie będzie je powtarzał. Jednakże, jak tylko skończyłem moją obietnicę i podałem słowo nad jakim mamy powtarzać, Kamil niczym karabin szybko je powtórzył kończąc: “Ma tata kupić nie mówić!” . Ma oczywiście znaczyło Macdonald.