Modląc się z Liorem – wiara może być prosta…
W recenzjach jakie znalazłem mówi się o: “czarodziejskim”, “wzruszającym” filmie o małym rabbi. MODLĄC SIĘ Z LIOREM jest filmem w istocie o żydowskim chłopcu z zespołem Downa, który spędza swoje życie modląc się z pełnym oddaniem. Recenzenci zadają pytanie: Czy Lior jest duchowym geniuszem? Czy może jest statkiem płynącym na niespełnionych marzeniach i oczekiwaniach? …i szukają odpowiedzi w filmie na tak postawione pytanie.
Lior, którego imię znaczy “moje światło”, stracił matkę w wieku 6 lat. Jej duch, słowa w ciągu całego filmu unoszą sie nad nim, niczym wielki cień. Podczas gdy wszyscy twierdzą, że Lior jest bliżej Boga, jest on też ciężarem, przyjacielem, inspiracją i zakłopotaniem w zależności od tego, który z członków rodziny właśnie mówi.
Film w istocie jest opowieścią o niezwykłym chłopcu, jego rodzinie, o tryumfie, smutku i uduchowieniu. Film zadaje pytania: czym jest niepełnosprawność? Czym jest Bóg i kto mówi do niego? Ważne, że w tych wszystkich wątkach jest też miejsce na humor i radość. Polecam.
książka
a tutaj jak powstawał film.