“Moje dziecko bije głowa o stół”
grudzień 26, 2014 by Jarek
Kategoria: Wiedza o Zespole Downa
Temat Kasiu z jednej strony jest bardzo prosty. Z drugiej bardzo skomplikowany. Ta prostsza część dotyczy dzieci w wieku do 3-4 lat. Używają takiego działania by zwrócić na siebie uwagę…jest to bardzo częste. Ta druga…
1.Dotyczy ona wszystkich dzieci z różnymi dysfunkcjami układu nerwowego.
2.Nie jest tylko typowa dla autystów, choć w tym przypadku jest bardzo częsta.
3.Trwa, pojawia się w różnym wieku, najczęściej jednak poniżej 15 lat.
Jak to jest tłumaczone. Oprócz efektu społecznego, czyli zwrócenia na siebie uwagę, w zakresie społecznym jest to związane z frustracją braku komunikacji. Jednakże większa część tego efektu łączy się z dysfunkcjami biochemicznymi.
1.Metylacja
Powszechnie bicie głową o twarde przedmioty łączy się z bólem głowy, z którym dzieci nie umieją sobie poradzić. Zatem uderzanie głowa ma dać im swojego rodzaju stymulację. Powodem takiego stanu opisanego w wielu publikacjach dotyczących autyzmu i nie tylko, jest zła metylacja i jej wpływ na funkcjonowanie neuroprzekaźników takich jak serotonina, GABA, noradrenalina, dopamina. O tym wielokrotnie w autyzmie i ZD mówiła Jilly James. Biochemicznie polega to na wsparciu poprzez odpowiednią metylację, produkcji glutationów które wspierają rozwój mózgu, “oczyszczają” go z toksynów. Wysoki ich status może być łączony z agresywnością, stymulacją i obsesją.
JAK LECZYĆ TEN PRZYPADEK:
“Dobra metylacja” to najczęściej efekt suplementacji witaminą B 9, B12, B6. W przypadku chorób neurologicznych w pierwszej kolejności pojawia się temat podawania odpowiedniej metylowanej formy witaminy B 6, często połączonej z magnezem. Wydaje się, na podstawie bardzo wielu źródeł, że to powinno być podejście numer 1. Jego rozwinięcie to podanie całego kompleksu B9 (gdyż często jest jej za mało w mózgu), B 12 (bo często mamy przy chorobach neurologicznych problem z genem TCN transporterem witaminy B 12) wszystkie w postaci form metylowanych plus witamina D 3.
W przypadku autystów lub osób z cechami autyzmu (także w ZD) według przeczytanych przeze mnie na różnych forach informacjach, skuteczna terapia wiąże się z podawaniem DMG lub TMG.
Znalazłem także wskazania rodziców autystów sugerujące dodatkowe podawania glutationów i witaminy C, co w niektórych przypadkach pomaga.
2.Neuroprzekaźniki i układ trawienny.
W autyzmie wciąż powtarza się, że wiele symulacji jest związanych ze złym stanem jelit, trawieniem a to wpływa na neuroprzekaźnictwo, równowagę neuroprzekaźników. Bardzo duża część serotoniny “zasilająca” funkcjonowanie całego organizmu jest produkowana w układzie trawiennym. Jakakolwiek dysfunkcja na tym poziomie prowadzi do spadku serotoniny i natychmiastowe zaburzenie równowagi pomiędzy serotoniną i dopaminą. W efekcie mogą pojawić się takie zachowania.
Innym tematem, który jest rozwinięciem tego problemu, to mutacja MTHFR i nadmierna produkcja szczawianów. O ile kwestię mutacji genu MTHFR jesteśmy w stanie rozwiązywać dzięki suplementacji opisanej w punkcie 1, to na szczawiany najlepsze jest wapno.
JAK LECZYĆ TEN PRZYPADEK:
Jeżeli weźmiemy pod uwagę, cały układ trawienny i jego wpływ na tego typu reakcje dziecka, to konieczne jest:
-wprowadzenie diety eliminującej toksyny, zatem dieta bardziej wegetariańska, bez glutenu, bez metali ciężkich, kazeiny, laktozy czyli bez mleka i produktów mlecznych, pozbawiona kukurydzy i ziemniaków oraz cukru
-suplementacja wapnem do stymulacji poziomu szczawianów
Wiedza w tym kierunku, bicia głowa o twarde przedmioty przez dzieci, nie jest zbyt duża. Polecam zawsze wizytę u dobrego lekarza psychiatry. Z perspektywy czysto medycznej jest kilka leków stymulujących takie zachowanie. Uważa się w psychiatrii, że w pierwszej kolejności w takich wypadkach musimy regulować neuroprzekaźnictwo i je dostymulowywać. Z tej perspektywy patrząc, zastosowano w ostatnich latach sun l-theaninę, która działa kojąco i przeciwlękowo, a także poprawia neuroprzekaźnictwo, jako środek mniej agresywny od leków, takich jak klonazepam.
Do poczytania linki: