“Moje dziecko tyje, choć pilnuję diety!”
W ZD tycie jest typowe dla osób/dzieci mających ograniczoną aktywność fizyczną z jednej strony, z drugiej gdy metabolizm insuliny i leptyny są zaburzone. Z tej perspektywy jeżeli mamy zapewniony ruch, pilnujemy diety niskowęglowodanowej (eliminacja mąk, cukrów, węglowodanów) to sprawdzamy hemoglobinę glikowaną i leptynę, które są ze sobą powiązane.
Jeżeli mamy zaburzony metabolizm insuliny, to możemy mieć zaburzony leptyny. Ta druga uwalniana jest z tkanki tłuszczowej pod wpływem insuliny. Leptyna na odpowiednim poziomie to odpowiednie odczuwanie głodu.
“Ponieważ ilość produkowanej leptyny zależy od ilości tkanki tłuszczowej w organizmie, u osób z nadwagą lub otyłością obserwuje się przewlekle podwyższone stężenie leptyny we krwi. W takim przypadku, komórki podwzgórza „przyzwyczajają” się do stale podwyższonego poziomu hormonu i ostatecznie przestają na niego reagować.
Oznacza to, że mimo zaspokojenia potrzeb energetycznych organizmu, po spożyciu posiłku nie dochodzi do zahamowania uczucia głodu i zmniejszenia apetytu. Charakterystyczne dla tego stanu jest nasilające się uczucie głodu, skutkujące zwiększonym apetytem i przybieraniem na wadze. Zjawisko to określa się mianem leptynooporności.”
Z mojej perspektywy jest to typowy objaw u dzieci i dorosłych z ZD, stąd warto to zbadać zgodnie z ograniczeniami jakie wskazuje się przy tym badaniu.