“Mojej córce ustalono dawki leków na tarczycę w badaniu przesiewowym zaraz po urodzeniu”
Przyznam się, że takiego kuriozum jeszcze nie słyszałem. Tarczyca najbardziej wrażliwy organ na wszelkie wydarzenia z życia dziecka, rozregulowana porodem i bazująca de facto jeszcze w oparciu o funkcjonalności organizmu matki została przebadana TSH i na tej podstawie przypisano dziecku leczenie, zaraz po narodzinach. Dla mnie skrajne kuriozum!!!
1.Dziecko po porodzie do 3 miesiąca życia de facto nie korzysta ze swoich zasobów w 100% jeżeli chodzi o tarczycę.
2.Tarczyca ma w tym czasie wzór funkcjonalny zbliżony do tego co miała matka. Jeżeli jeszcze karmi piersią, to wciąż daje swój wzór dziecku…aż do momentu stabilizacji tarczycy i jej funkcjonalności właśnie gdzieś między2 a 3 miesiącem życia.
3.Jest w stanie rozregulowania tak bym to określił tytułem porodu.
4.Zatem jak najmniej odpowiednie i najbardziej nieprecyzyjne badanie tarczycy w postaci TSH zrobione w 4 dniu życia dziecka może powiedzieć prawdę o tarczycy…gdy z założenia NIE MOŻE!!!
Wniosek:
Pilnie zmienić lekarza, który to zaordynował i znaleźć takiego, który ma wiedzę.
Zrobić wyniki ft3, ft4, anty tpo dziecku i matce.
Dokonać analizy pracy tarczycy obu Pań w oparciu także o choroby autoimmunologiczne tarczycy matki, w połączeniu z wzorcem reakcji alergennych.