Na kim się wzorować, kiedy to zrozumiem.
sierpień 30, 2023 by Jarek
Kategoria: Po prostu życie
Często się pytacie, kiedy zrozumiałem że z Jankiem będzie taki, albo że on tego potrzebuje. Mieliśmy pewien wzór, jego starszego brata Kamila. Wszystkie sprawy związane z tematami medycznymi, społecznymi, edukacyjnymi przerobiliśmy z Kamilem, stąd wzorce Janka dla niego, były dla nas łatwiejsze i osiągalne, bo już przerobione.
Jak zatem analizować wzorce postepowań, gdy nie ma się takiego bliskiego przykładu. Oto taka ściąga dla Was jak przechodzić przez punkty “krytyczne” i na kim się wzorować.
Jak dziecko się rodzi zawsze szukamy wzorca na przyszłość. Takim wzorcem są oczywiście osoby dorosłe, ale to jest tylko informacja o możliwościach. Wy jako rodzice jesteście odpowiedzialni za jej kształtowanie i od was zależy, czy ta wizja się zrealizuje. To są marzenia do realizacji. Zaraz po urodzeniu dziecka, warto by mieć jednak wsparcie w osobie, która jest rodzicem dziecka 2-3 letniego. To będzie najlepsze i “najbardziej bieżące” wsparcie na temat tego co robić i jak robić w ciągu najbliższych 12-18 mcy.
Dla rodziców dzieci 2-4 letnich konieczny jest motywator w postaci rodziców dzieci, które właśnie poszły do szkoły. Proces wyboru szkoły, adaptacji jej do potrzeb dziecka i przygotowanie dziecka do szkoły jest procesem trudnym. O ile przedszkole można wybierać intuicyjnie, to szkołę trzeba wybrać poprzez obserwację i zbadanie, jak ona działa. Jest to proces wielomiesięczny. Uwaga: szkoła kształtuje też zainteresowania. Jeżeli popatrzymy na dorosłych i ich osiągnięcia, to one wszystkie zaczynają się właśnie gdzieś na tym etapie.
Co po szkole? Dzisiaj jest to często przypadek, gdyż ciągłość systemowa jest zaburzona zmianami jakie miały miejsce. Jednak o tym co dalej po szkole, trzeba analizować na podstawie funkcjonowania 20-latków. Czy maja pracę, czy mają wsparcie systemowe, czy mają przyjaciół i gdzie ich znaleźli? Niby proste pytania, ale uwierzcie skrajnie skomplikowane. Często osoby z ZD są rozproszone po całym mieście i ich po prostu już w wieku dorosłym trudno “znaleźć”…a byłyby najlepszym przykładem do rozwoju.
A potem? Potem siła jest w innych rodzicach. Jeżeli oni mają wizję, to należy wspierać ich w jej realizowaniu, może się stanie też naszą wizją. Na tym etapie państwo nie zapewnia zbyt wiele, zatem jak żyć, zależy od tego na ile sił ma rodzic, jak dużo może przejąć od generacji starszych i czy życie jednak nie rozpisze innego scenariusza.