Najczęściej zdobywany przez nas szczyt to ….
luty 13, 2024 by Jarek
Kategoria: Korona i Diadem
Oglądam to zdjęcie i wciąż nie wierzę, że Janek w rakach, zimą zdobywa dwutysięczniki. Gdyby ktoś mi powiedział, że tak będzie jak miał 2 lata, nie uwierzyłbym, czytając to co było napisane o zespole Downa i to co mówili inni. Szukając odpowiedzi na tak postawione pytanie, jak w tytule, łapię się, że zdobywamy nasze ulubione góry, głównie zimą :)
Wracamy jednak do pytania, które pojawiło się w naszych głowach jak nocą schodziliśmy z Wielkiej Sowy. Zdobywaliśmy ją z tak wielu stron, w tak różny sposób, że wydawało nam się, że to nasz top. Pomyliliśmy się. Zmusiło mnie to do przeszukania zasobów tylko tej strony i wnioski były zaskakujące, nawet dla nas.
Od końca nasz top 5.
Piątym najczęściej odwiedzanym przez nas szczytem jest…
…Babia Góra, którą przeszliśmy wzdłuż i wszerz 5 razy…ale za chwilę będzie 6, gdy zdobędziemy ją do Korony numer 4.
Czwartym najczęściej zdobywanym szczytem jest…
…właśnie zdobyta nocną porą Wielka Sowa. Zdobyliśmy ją już 8 razy.
Trzecim najczęściej zdobywanym szczytem jest…nasz nocny faworyt…
…zdobyta już 9 razy Ślęża.
Numer 2 to Śnieżka, ale ją mamy jeszcze do zdobycia do Korony numer 4 i za chwilę będziemy mieć już 11 wejść!!
Numerem 1, jeszcze przez chwilkę samodzielnie, pozostaje nasz ulubiony Śnieżnik. 11 wejść już się udało zrobić i to często w ekstremalnych warunkach, bo taki jest nasz Śnieżnik.
Jak widać zdobywamy te góry, które są najbliżej nas, ale Babia Góra już nie. Tutaj jak wspominam o niej, to chciałem podziękować Gosi z Bielska za motywację. Pamiętam jak prosiła nas byśmy na pierwszy raz nie szliśmy przez Perć Akademików. Posłuchaliśmy i poszliśmy, drugi raz. Dziękuję za to, a Babia chociażby z tego względu jest nam bliska…choć teraz to głównie marzą nam się wysokie turnie i skalne granie, gdyż stamtąd bliżej do gwiazd!