Największym wrogiem edukacji dzieci niepełnosprawnych są…
…ich rodzice, którzy nie umieją określić potrzeb swoich, wobec dziecka i odrzucają ich niepełnosprawność…wciąż pomimo wieku. W połączeniu z roszczeniowością młodej generacji rodziców, nie tworzy to atmosfery dialogu w szkole i działania na rzecz dobra dziecka. Rodzic sam musi pogodzić się z poziomem możliwości dziecka, a nie wymagać od dziecka dzielenia, gdy dziecko odejmowania nie rozumie. Rodzic sam musi wskazać czy chce od dziecka wymagać realizowania pełnego programu pomimo, że dziecko nie jest w stanie temu podołać, czy też edukacji życia, czyli pragmatycznych elementów wiedzy, które powinny być priorytetem realizowanym w szkole, jak rozumienie czym jest czas i waga, czy jak skorzystać z rozkładu autobusów.