Nie etykietujmy cz.2
styczeń 7, 2016 by Jarek
Kategoria: Po prostu życie
Dostałem dziś takiego maila w kontekście artykułu, który tutaj opublikowałem: http://www.zespoldowna.info/nie-etykietujmy.html . Jest głosem NOWEJ Mamy i jej zderzenia się z nową sytuacją.
“Cześć Jarku,
Dzisiaj czytałam wątek dotyczący etykietowania naszych dzieci i jak
ulał pasuje do tego co się wczoraj wydarzyło. Otóż moją
miejscowość obiega powoli informacja o tym że moja Ania ma zespół
Downa. Oczywiście najbliższe nam osoby i przyjaciele wiedzą o tym
od samego początku ale przecież nie znaczy to że mam sobie na czole
wypisać informację"ludzie słuchajcie moja córka urodziła się z
zespołem Downa" prawda? Zresztą co to za różnica czy dziecko ma
wadę genetyczną czy nie? To moje dziecko, ja będę ją wychowywać,
troszczyć się więc nic nikomu do tego i nikt nie ma prawa jej ani nas
oceniać. Dla mnie każdy ma swoją wartość, każdy zasługuje na
miłość, szacunek, akceptację. Po prostu dziecko to dziecko, wszystkie
tak samo wartościowe. Ale okazuje się że dla wielu osób jednak
nie. Teraz nagle przestaje być istotne to że malutka ma na imię
Ania, że jest śliczną trzymiesięczną dziewczynką, że ma radosne
niebieskie oczka, piękny uśmiech, że trzyma grzechotkę, podnosi
główkę, próbuje gaworzyć. Teraz dla wielu najważniejsze jest to
że ma zespół Downa. Tak jakby ta wada przesądzała o wszystkim.
Mało tego-są osoby które twierdzą że Ania jest ciężko chora,
że wszystko co mówię że się dobrze rozwija i że jestem
szczęśliwa będąc jej mamą to kłamstwo i oszustwo z mojej strony
bo przecież matka dziecka z ZD szczęśliwa być nie może i dzieci z
ZD nie mogą się dobrze rozwijać. W takie stereotypy niektórzy
ludzie wierzą. Smutne to i głupie zarazem że w dzisiejszych czasach
tak ludzie myślą. A dla mnie moje dzieci są równe, jestem z nich
tak samo dumna, obydwoje kocham tak samo i naprawdę jestem
szczęśliwa pozdrawiam. “