Nie jest ważne jaki sport uprawia Twoje dziecko, ważne by go uprawiało stale.

Cieszy mnie, że czytacie i pytacie się. Napisałem we wrześniu o specyficznym tyciu w zespole Downa, wynikającym z przyrostu komórek tłuszczowych, a te pozwalające na zwiększenie poziomu leptyny w organizmie, a co za tym idzie leptynooporności. I tak napisałem o aktywności fizycznej. Pojawiają się pytania jaki sport dziecko z ZD powinno uprawiać.

https://www.zespoldowna.info/druga-dietanazwalbym-ja-przeciw-leptynowa.html

https://www.zespoldowna.info/moje-dziecko-tyje-choc-pilnuje-diety.html

Po pierwsze pływanie…po raz kolejny wychodzi na to, że jest to sport dla osób z ZD. Charakter aktywności na basenie to wbrew pozorom nie dynamiczna, aktywna akcja, ale stały, na powtarzalnym poziomie wysiłek. To jest świetne dla redukcji komórek tłuszczowych. Pada pytanie co jeszcze? Aneta dwa razy pytała, czy stałe spacery jest to ta forma aktywności, która da efekty?

Potwierdzam tak da, ale musi być stała w każdą pogodę i mieć swój stały, powtarzalny program: idę 5 km, swoim tempem i po drodze ćwiczę. Jednak jak znam życie, to w deszcz nikomu nie chce się iść, stąd powinniśmy wspierać tą aktywność zawsze alternatywą, która może mieć miejsce w pomieszczeniach zamkniętych.

Tomek pyta czy na pewno bieganie jest właściwe. Odpowiem, że populacyjnie na pewno nie, ale jeżeli ktoś ma predyspozycje i lubi biegać długie dystanse w swoim tempie, to dlaczego nie biegać, nie jeździć na rowerze, także na hali?! Bieganie może być bardzo przyjemne jak robimy to dodatkowo w dobrym otoczeniu. Uwaga: w USA biega więcej dziewczyn z ZD niż chłopaków, wynika z relacji Toma.

Wojtek pyta się o kajaki. Wydaje mi się, że to tez dobry pomysł…ale nie powinien być traktowany jako dynamiczne wyścigi, a raczej jako pokonywanie dystansu w stałym tempie.

Miałem możliwość przeczytania o chłopaku z Hiszpanii, którego pasją są żaglówki. Pływa już sam. To też jest sport, który aktywizuje, ale w stałym porównywalnym dynamizmie.

Nie wspomniałem o dziewczynach, ale powiem krótko: taniec, spacery jak najbardziej można uprawiać oprócz pływania, wspomnianego żeglowania (w Australii mamy grupę dziewczyn, która świetnie żegluje) i biegania.

Jak widać można do aktywności mieć różne podejścia, ale trzeba wybierać je w taki sposób aby były zgodne z predyspozycjami rodzinnymi, osobowymi. Aktywności nie muszą być od razu sportem wyczynowym, choć regularność treningu jest tutaj kluczem do sukcesu. Nie muszą to być sporty dynamiczne, ale wymagające wysiłku w pewnym czasie dłuższym, nie krótszym stąd nordic walking jest idealny, bieganie na nartach w zimie super.

Szukajcie i stosujcie. Polecam.