“Nie rozumiem co jest napisane…można by pisać krócej a bardziej zrozumiale.”

Czuję, że mam “nowe” Mamy jako czytelniczki. Szanuję to, że komentujecie i to jednoznacznie, ale jak widać co pewien czas muszę to napisać: nie żyję z prowadzenia blogu o zespole Downa, ani z tego tytułu, że pomagam ludziom. Robię to bezinteresownie od ponad …lat. Oznacza to, że robię to w zakresie na jaki pozwala mi życie. A ponieważ nie pozwala na dużo, to nie mam czasu by tłumaczyć 151 raz to samo w ciągu ostatnich …lat , więc daję odnośniki by się uczyć. No właśnie: ja musiałem się tego uczyć sam, bo nikt w Polsce nie umiał mnie tego nauczyć. Dziękuję Wszystkim za cierpliwość i akceptację tego, że piszę ten blog dla siebie i dla Was w tej formie jaka jest.