Nowa definicja osoby o dużym ryzyku.

Przeczytałem o nowej definicji osoby szczególnie zagrożonej, o dużym ryzyku zachorowania. Pojawia się tam wielokrotnie temat “niewydolności oddechowej”.

“Koronawirus. Zmieniona została definicja osoby dużego ryzyka

Minister zdrowia poinformował, że została zmieniona definicja osoby dużego ryzyka i w tej chwili taką osobą jest każdy pacjent, który ma niewydolność oddechową i leży na jakimkolwiek OIOM-ie, pacjent z poważnymi objawami niewydolności oddechowej oraz każdy medyk, który się zetknął bez ochronnego stroju z pacjentem zakażonym, oraz każdy medyk z objawami, który pracuje na oddziale zakaźnym. – To są osoby, które będziemy testowali w pierwszej kolejności po to, żeby minimalizować ryzyko zakażenia innych pacjentów i zakażenia wzajemnego pomiędzy personelem medycznym – dodał.”

To definicja z gazety.pl.

Co w tym tak istotnego. Biorąc pod uwagę, że nikt z nas nie analizuje oddychania naszego dziecka, ba nawet nikt to tym nie myśli, to nawet nie zdajemy sobie sprawę z tego, że osoby z ZD mają niewydolny system oddychania.

Od 1991 wiemy, że nie ma odpowiedniej saturacji w ZD.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1793297/

https://chw.org/newshub/stories/kids-down-syndrome-risk-obstructive-sleep-apnea

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3249870/

Ja powiem ze swojej strony, że osoby z zespołem Downa nie umieją oddychać…co daje niską saturację i niewydolność całego organizmu. W efekcie tą definicję odbieram jednoznacznie: osoby z ZD są w grupie ryzyka. Są to osoby z systemową niewydolnością, zatem są grupą wysokiego ryzyka.