Nowy rok szkolny a MEN nie zrealizował swoich obietnic.
Wkurza mnie, gdy Ci którzy wciąż podkreślają jacy są bogobojni, pełni miłości i wiary, antyaborcyjni, bo życie jest najważniejsze, lekceważą życie tych którzy już tutaj są. Obietnice minister Zalewskiej w zakresie edukacji osób niepełnosprawnych, o których pisałem przed wakacjami, oczywiście nie zostały zrealizowane.
Miały być w pierwszej kolejności poprawione rozporządzenia dotyczące edukacji włączającej na terenie szkoły. Dwa telefony dzisiaj wykonane i wiemy, że dziecko niepełnosprawne w pierwszej kolejności ma być edukowane w domu, a dopiero w szkole. Będę sprawdzał na bieżąco jak sytuacja się ma i proszę Was o informacje jak to u Was wygląda, ale mój wniosek brzmi tak:
-były obietnice
-wykonania brak
W efekcie dzieci mają nie mieć do czynienia w edukacji szkolnej z dziećmi obarczonymi problemami edukacyjnymi z różnych powodów.
Polecam w podobnym tonie artykuł napisany tutaj:
Na to wygląda, że my zaczynamy edukację od pobytu w salce przy kościele, gdyż remont w szkole trwa.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103454,22323117,dlaczego-nasze-dzieci-maja-sie-czuc-inne-gorsze-to-efekt.html#Czolka3Img