O suplementach…jak sobie radzić?

Sytuację jaką mamy dziś trudno nazwać skomplikowaną, jest ona skrajnie trudna. Brexit złamał ścieżki logistyczne, którymi suplementy wchodziły do Polski  to jedno, drugie zmiana albo bardziej precyzyjne prawo powoduje ich zatrzymanie na granicy z UE.

UWAGA: dotyka to wszystkich krajów UE.

Rozwiązania:

1.Kraje niemieckojęzyczne stworzyły swój suplement w Niemczech i będzie on dostępny od czerwca zgodnie z tym co napisał mi Richard.

2.Wielka Brytania przechodzi na NUTRIVENE EU produkt, który my dostawaliśmy do tej pory.

3.Polska czeka i kombinuje….i czasami kupuje produkt amerykański. Potem dostaję jednak takie maile jak ten:

“Kupiłam dla synka ten suplement w wersji amerykańskiej i niestety mamy kłopot z silnie czerwonymi policzkami. Sprawdziliśmy poziom DAO i okazał się niski. Wprowadziliśmy Daosin, ale nie widzimy poprawy, być może potrzeba więcej czasu by uzyskać efekty. Po odstawieniu Nutrivene zaczerwienienie znika po kilku dniach, ale ponowne podawanie powoduje jego powrót. Bardzo mi zależy na powrocie do suplementowania.”

4.Oznacza to, że do czasu uregulowania sytuacji musimy suplementować się budując i personalizując nasze suplementy dla dzieci. Przesyłka była 24 kwietnia w Warszawie…ale kiedy będzie na miejscu…

Jak to zrobić?

Po pierwsze warto mieć w tej sytuacji panel metylacyjny zrobiony. Po drugie wtedy bierzemy witaminy (kupione indywidualnie) plus aminokwasy i minerały. Problem jest jeden: ktoś musi się nauczyć tego, co inni już umieją.