“Od jakich gór zacząć?”
marzec 26, 2019 by Jarek
Kategoria: Nasze Góry
W swoich wpisach często używam tego słowa: góry na start i warto tego szukać. Patrząc na to z innej strony, zawsze będę sugerował startować z takimi szczytami do zdobycia, by dały dziecku akcję i motywację do działania.
Ślęża jest takim przykładem, gdzie można truchtać cały dzień na górę by zobaczyć coś…ale np. w Bielawie jest Góra Parkowa, gdzie nie dość, że mamy mały kamieniołom, to jeszcze na górze jest wieża!
http://www.zespoldowna.info/gora-parkowa-szczytna.html
Mogą to być też szczyty typu Ostrzyca. Stary wulkan, choć niski, to wymagający przejścia po kamieniach na szczyt skąd wszystko widać.
http://www.zespoldowna.info/wulkany.html
Sudecki Włóczykij jest świetnym programem dla tych którzy chcą zacząć chodzić po górach z dziećmi, ale o ile pamiętam to należy robić to wspólnie z Koroną Sudetów.
Inny wariant, nazywam go spacerowym, to wjazd samochodem gdzieś wysoko na parking i tam pochodzić. Przykład Góry Bialskie, schronisko Paprsek i stamtąd mamy duże możliwości zdobywania różnych szczytów w ramach rodzinnych spacerów. Można też skorzystać z wyciągów, czy to w Górach Orlickich, czy w Karkonoszach by dziecko się oswajało i miało niezwykłą przygodę.
Co do Korony Polski, to odpowiem tak: nie są to bardzo łatwe szczyty do zdobycia…choć są wejścia na nie trudniejsze i łatwiejsze. Kluczowym dla poziomu trudności jest tutaj pogoda i/lub pora roku. Niektóre są łatwiejsze do zdobycia zima jak Śnieżka tylko i wyłącznie w rakach, niektóre w lecie jak Babia Góra. Ta ostatnia jest dramatyczna, gdy wieje. Warto uczyć się tych wyzwań. Potem powoli szukać bardziej wymagających szlaków.
Nam to wszystko zabrało minimum ostatnie 3 lata i jesteśmy dopiero teraz przygotowani do chodzenia po górach…choć zdarzyło nam się wielokrotnie pomylić/przecenić nasze możliwości.