“On mnie zostawi…”, “…co ludzie powiedzą…”, “…będą palcem go wytykać…”
luty 6, 2018 by Jarek
Kategoria: Po prostu życie
Na 9 nowych mam 8 zaczęło znajomość ze mną jak wyżej. Z płaczem. Tylko 1 nie zaczęła tak ze mną rozmawiać. Czy jest się bać zatem? Tak, ludzie wciąż wytykają nam rodzicom dzieci z ZD, że mamy takie dzieci.
“Co ja mogę Pani pomóc, to dziecko z downem.” “Nic z tym się nie da zrobić, bo to jest wada genetyczna.” “Jak Pani urodzi, to jakoś dacie sobie radę”.
9 na 9 matek usłyszało jedną z tych formułek od lekarzy ginekologów. Ich dzieci wpisane zostały już w segregację i odrzucenie społeczne. Ciekaw jestem jak Ewa i Kaja z tym sobie poradzą.
“Gdzie mogę uzyskać informację o wadzie mojego syna?”
Lekarz ginekolog: “Nie potrzebuje Pani jej, z tym nic się nie da zrobić”
Lekarz pediatra przy okazji wizyty z starszym dzieckiem:” Downa się nie leczy, musi Pani rehabilitować”
Lekarz internista:”Nie wiem”
Lekarz endokrynolog: “Coś się robi, leczy się tarczycę, ale tak nic nie ma”
Kolejna segregacja: 9 na 9 matek usłyszało coś takiego.
Wszystkie trafiły do mnie dzięki internetowi, który jako jedyny daje szansę i wiedzę.
Lekarze inicjują przymus strukturalny państwa, bo są jego urzędnikami.
No to jeszcze tekścik od lekarza…gdy ja zapytałam w ciązy o dodatkowe badania, ginekolog odpowiedział:Były w rodzinie jakieś downy, głupki ? Jak nie, to nie potrzeba.